Podkreślone problemy Ferrari
Carlos Sainz zaapelował do Ferrari o dalszą pracę nad rozwiązaniem nadmiernego zużywania opon przez ich bolid SF-23, co zostało podkreślone w miniony weekend podczas Grand Prix Hiszpanii.
Carlos Sainz był drugi w kwalifikacjach do domowego Grand Prix Hiszpanii. Natomiast jak miało to miejsce w poprzednich rundach, słabsze tempo wyścigowe Ferrari sprawiło, że tracił kolejne pozycje podczas wczorajszych zawodów. Szybka i wyboista charakterystyka toru pod Barceloną zdecydowanie nie odpowiadała właściwościom jezdnym bolidu Scuderii, która do tego o wiele gorzej niż rywale poradziła sobie pod względem zarządzania zużyciem opon.
Przy pierwszej wizycie w boksie Sainz zmienił opony z miękkich na twarde, co pozwoliło Lewisowi Hamiltonowi z Mercedesa na łatwe wyprzedzenie Hiszpana jadąc W14 wyposażonym w świeższą i szybszą mieszankę pośrednią.
George Russell podążył za Hamiltonem, co zapewniło Mercedesowi podwójne podium. Ustąpili jedynie dominującemu Maxowi Verstappenowi. W końcowej fazie wyścigu Sainz został jeszcze zepchnięty na piąte miejsce przez drugiego kierowcę Red Bull Racing, Sergio Pereza, który startował z jedenastego pola.
Podczas gdy Sainz stracił kilka pozycji, jego partner Charles Leclerc miał wiele trudności z dostaniem się do punktowanej dziesiątki. Metę przeciął na jedenastej lokacie po rozpoczęciu grand prix z alei serwisowej.
Sainz powiedział, że wyścig podkreślił skłonność bolidu Ferrari do nadmiernego zużywania opon. Jest to powtarzający się problem.
- Szczerze mówiąc, cały wyścig spędziłem na zarządzaniu oponami, ponieważ wiemy, że są poddawane dużym obciążeniom. Tym samym na torze o wysokiej degradacji nie mogłem podążać odpowiednio wysokim tempem - przyznał Sainz.
- Znamy tą słabość naszego samochodu. Przy tak dużej degradacji i z dwoma zaliczonymi pit stopami, cały czas musieliśmy kontrolować sytuację, próbując dotrzymać założonego limitu okrążeń w każdym stintcie, czego i tak nie udało się zrealizować w kilku przypadkach - kontynuował.
- Problemy z naszym autem szczególnie widoczne są na obiekcie z tak szybkimi zakrętami, wymagającymi dla opon - dodał. - Pod względem tempa wyścigowego wróciła typowa wydajność bolidu. Ten rodzaj toru nie był dla nas najkorzystniejszy.
Osiągi Ferrari znów rozczarowały, szczególnie po wprowadzeniu kompleksowych aktualizacji w zeszłym tygodniu, które obejmowały zmodernizowane sekcje boczne.
Sainz pochwalił swoją ekipę za szybkie wdrożenie tych ulepszeń i uważa, że Ferrari po prostu nie było w stanie wykorzystać ich potencjału, ponieważ zastosowało nowe części na najbardziej niekorzystnej arenie w sezonie 2023.
- Trudno powiedzieć - odpowiedział, pytany o to, czy poprawki przyniosły oczekiwane efekty. - Wiem, że ludzie w fabryce nie szczędzili wysiłków, aby je dostarczyć. Zastosowaliśmy je prawdopodobnie na najtrudniejszym dla nas torze, ze względu na jego charakterystykę. Dlatego możliwe, że jeszcze nie zobaczyliśmy ich pełnego potencjału.
- Wciąż uważam, że z naszymi problemami na nierównej nawierzchni i słabymi osiągami w szybkich sekcjach i tak nie byliśmy w stanie tutaj pokazać konkurencyjnej formy - zaznaczył. - Jak już wspomniałem, w fabryce wykonano świetną pracę przygotowując nowe podzespoły i należą się słowa uznania za ten trud zespołu. Musimy kontynuować te działania i dalej się poprawiać.
Video: Podsumowanie GP Hiszpanii 2023
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.