Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pojedyncze zwycięstwo lepsze niż srebro

Toto Wolff przyznał, że gdyby miał wybierać, wolałby, żeby Mercedes odniósł przynajmniej jedno zwycięstwo w trwającym sezonie zamiast pokonać Ferrari w pojedynku o drugą pozycję w końcowej tabeli.

Lewis Hamilton, Mercedes W13, 2nd position, Charles Leclerc, Ferrari F1-75, 3rd position, arrive in Parc Ferme

Rozpoczęta wraz z bieżącym sezonem, rewolucja techniczna nie okazała się dla Mercedesa najszczęśliwsza. Broniąca w tym roku tytułu wśród konstruktorów - i wcześniej dominująca od sezonu 2014 - ekipa nie wygrała jeszcze wyścigu i ma już tylko dwie szanse, by nie kończyć kampanii z zerem przy liczbie zwycięstw.

Na samym początku rywalizacji Mercedes był daleko za Red Bullem i Ferrari. Jednak z biegiem sezonu udało się uporać z większością problemów - koncentrujących się wokół zjawiska podskakiwania - i W13 zbliżył się formą do RB18 i F1-75. Zwłaszcza Ferrari może czuć się zagrożone. W Maranello ze zwycięstwa nie cieszyli się od lipca, a przewaga w tabeli konstruktorów nad Mercedesem wynosi 40 punktów.

Jednak pytany o walkę z Ferrari, Wolff przyznał, że woli wygrać jeden z pozostałych dwóch wyścigów, niż awansować w tabeli bez żadnego triumfu.

- Zwycięstwo byłoby po prostu dowodem na to, że samochód ponownie jest zdolny do wygrywania - powiedział Wolff. - P2 może być również skutkiem tego, że inni po prostu stracili formę, a my zebraliśmy więcej punktów.

Szef zespołu uważa, że lepszym od pokonania Ferrari wskaźnikiem formy są osiągi prezentowane przez W13 na torze.

- Zapewne byłoby to pewnym pocieszeniem, ponieważ na początku roku to Ferrari miało najszybszy samochód. Finisz przed nimi byłby dobry, ale powtórzę - głównym priorytetem jest zrozumieć samochód i mieć szybki bolid na kolejny rok.

Zarówno w amerykańskim Austin, jak i w Mexico City Mercedes miał swoje szanse na przełamanie passy. W obu przypadkach szybszy okazał się Red Bull, również dzięki lepszej strategii. Choć Wolff wskazuje na pewne rozczarowanie, cieszy go postęp wykazany w trakcie sezonu.

- Jesteśmy sportowcami, więc na pewno chcemy złapać tych, którzy teraz są przed nami. Dlatego też, zawsze jest trochę frustracji. Jednak przebyliśmy w tym roku długą drogę. Walczymy o zwycięstwa, o dwa samochody na podium, a Ferrari są za nami. I chociaż nadal celujemy wyżej, z pokorą trzeba przyjmować tegoroczne osiągnięcia.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Krytykowane postępowanie Haasa
Następny artykuł Williams robi postępy

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska