Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Polskie święto na Hungaroringu trwa

Długa przerwa w startach w Formule 1 nie spowodowała, że kibice zapomnieli o Robercie Kubicy. Potwierdzeniem tej tezy jest wyścigowy weekend na Węgrzech. Już od czwartku, zarówno na torze, jak i w jego okolicach dominują biało-czerwone barwy.

Jarosław  z rodziną

Jarosław z rodziną

Motorsport.com

W sobotę, w dniu kwalifikacji, poprosiliśmy polskich fanów o podzielenie się kolejną porcją wrażeń.

- To będzie mój pierwszy w życiu wyścig Formuły 1 - powiedział Mariusz z Olsztyna, który do Budapesztu przybył ze swoim kolegą imiennikiem. - Przyjazd tutaj to prezent, który dostałem od swojej żony na rocznicę ślubu.

- Jesteśmy tu pierwszy raz, dopiero przekroczyliśmy bramy Hungaroringu. Atmosfera jest niesamowita.

- Jest wielu Polaków, dopingujemy razem z nimi - dodał drugi Mariusz.

- Jeśli chodzi o następny sezon - Mercedes - orzekli obaj z uśmiechem. - Robert ma duży potencjał. Potrzebuje jeszcze kilku wyścigów żeby przyzwyczaić się do samochodu. Ciężko w tym momencie porównywać go z innymi kierowcami. Williams przeżywa ciężkie chwile. Sytuacja jest bardzo trudna.

- Ale się polepsza - wtrącił się kolega. Zmniejszają stratę do innych. Mamy nadzieję, że Robert zostanie na przyszły rok w F1, nawet w Williamsie.

- Wspieramy też George’a. Są przecież w jednym zespole.

- Polak, Węgier dwa bratanki - dołączył do rozmowy Jarosław.

Mariusz, Jarosław, Mariusz

Mariusz, Jarosław, Mariusz

Photo by: Motorsport.com

Kibicuje Robertowi od około 15 lat - zaznaczył Darek z Turka. - Jest dobrym kierowcą, umiejętności ma takie, by być lepszym od innych, ale bolid na to nie pozwala. Kolejny sezon jest niewiadomą. W grę wchodzą pieniądze, one niestety rządzą w Formule 1.

Darek

Darek

Photo by: Motorsport.com

Jarosław z Warszawy przyjechał na Hungaroring wraz z rodziną. - To nasze pierwsze grand prix. Wszystko wygląda świetnie, nie możemy doczekać się wyścigu.

- Bilety kupiliśmy już we wrześniu lub październiku. Na pewno przed tym jak ogłoszono, że Robert będzie kierowcą Williamsa.

- Oni [zespół] są teraz w trudnej sytuacji i wiedzą o tym. Pracują ciężko, by mieć lepsze osiągi. Mamy nadzieję, że będzie lepiej.

Jarosław  z rodziną

Jarosław z rodziną

Photo by: Motorsport.com

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rekordowy czas Hamiltona
Następny artykuł Russell blisko Q2

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska