Popyt na F1 uzasadnia rekordowy kalendarz
Gunther Steiner, szef Haas F1 Team, uważa, że obecne zainteresowanie Formułą 1 uzasadnia rozbudowanie kalendarza do rekordowych 24 wyścigów.
W miniony wtorek FIA opublikowała przyszłoroczny harmonogram Formuły 1. Zgodnie z oczekiwaniami znalazły się w nim aż 24 wyścigowe weekendy, co stanowi rekordową liczbę w dotychczasowej historii królowej motorsportu.
Zapowiedziano powrót do Chin - ten wciąż jest opatrzony znakiem zapytania - i Kataru (początek długoletniej obecności po „pandemicznej” wizycie w 2021 roku) oraz zupełnie nowy wyścig w Las Vegas. Tym samym w Stanach Zjednoczonych kierowcy pościgają się trzykrotnie.
Choć tak rozbudowany kalendarz budzi powszechne obawy, związane zwłaszcza z obciążeniem mechaników i personelu podstawowego ekip, Steiner dostrzega pozytywy napiętego harmonogramu.
- Sądzę, że 24 wyścigi to oczywiście dużo, ale zapotrzebowanie jest równie wielkie - powiedział Steiner. - Kibice chcą oglądać to, co robimy i jest to największy komplement jaki mogli nam sprawić, więc musimy ciężko pracować, by ich uszczęśliwić.
- Uważam, że trzy wyścigi w Ameryce nadchodzą w samą porę. Jeśli mówimy o Stanach Zjednoczonych, ten sport jest już tam popularny i stanie się jeszcze bardziej. Więcej wyścigów [w tym kraju] to dobra rzecz i każdy z nich ma ten szczególik, który go wyróżnia. Nie są kopiami.
- Myślę, że to bardzo dobrze. Stany Zjednoczone to duży kraj i organizatorzy nie będą sobie przeszkadzać. Dwa wyścigi już znam i są bardzo dobre. A Las Vegas zapewni świetne widowisko.
Nie mniej ważnym dla F1 rynkiem jest Azja. F1 po dwóch sezonach absencji - wywołanej pandemią koronawirusa - wraca do Singapuru (najbliższy weekend) oraz Japonii (siedem dni później).
- Są to dwa wyścigi, których mi brakowało podczas „sezonów covidowych”. Najpierw Singapur - nocny wyścig na ulicznym torze i generalnie fajne miejsce. Potem Japonia, która w mojej opinii ma jeden z najlepszych torów na świecie.
- Są dwa zupełnie odrębne powody, dla których lubię te rundy, ale dobrze je mieć ponownie. Naprawdę nie mogę doczekać się wizyt na tych torach. To trochę jak powrót na „nowe-stare” obiekty.
Pierwszy trening przed Grand Prix Singapuru ruszy w piątek o godzinie 12 polskiego czasu.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze