Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Poważne oskarżenia wobec prezydenta FIA

Jak podaje BBC, rozpoczęło się śledztwo komisji etyki FIA w sprawie Mohammeda Ben Sulayema, prezydenta Międzynarodowej Federacji Samochodowej.

Mohammed bin Sulayem, President, FIA, Fernando Alonso, Aston Martin F1 Team, in Parc Ferme after Qualifying

Ben Sulayem, stojący na czele organu zarządzającego Formułą 1 jest oskarżany o ingerencję w przebieg ubiegłorocznego Grand Prix Arabii Saudyjskiej. W raporcie do którego dotarły brytyjskie media odnotowano, że prezydent FIA miał interweniować, w celu anulowania kary nałożonej na Fernando Alonso.

Według British Broadcasting Corporation, Ben Sulayem miał skontaktować się z Szejkiem Abdullah bin Hamas bin Isa Al Khalifa, wiceprezydentem federacji i przekazać mu, że jego zdaniem kara dla Hiszpana natychmiast powinna zostać anulowana.

Alonso ruszał do wyścigu z drugiego miejsca, jednak już przed pierwszym zakrętem zdołał wyprzedzić Sergio Pereza. Sędziowie dopatrzyli się, że ustawiając bolid na polu startowym nie zmieścił się w wyznaczonym przez białą linię limicie i nałożyli na niego 5 sekund kary.

Damon Hill, Sky F1, Mohammed bin Sulayem, President, FIA

Damon Hill, Sky F1, Mohammed bin Sulayem, President, FIA

Photo by: Mark Sutton / Motorsport Images

Kierowca Astona Martina zjechał do boksu na jej odbycie, jednak początkowo zdaniem sędziów mechanicy naruszyli procedurę, w wyniku czego dwukrotny mistrz świata otrzymał kolejne 10 s. kary czasowej. To właśnie po tym werdykcie miał interweniować Ben Sulayem, dopuszczając się złamania przepisów i norm oraz przekroczenia uprawnień.

Sędziowie ulegli prośbom i uchylili karę. W oficjalnym komunikacie podano, że tylny podnośnik dotykał samochodu, lecz nie miało to znaczącego wpływu na odbycie kary. Dopiero po Grand Prix dopracowano przepisy i regulamin techniczny tak, aby w przyszłości uniknąć podobnej sytuacji.

Dokumenty zostaną wydane w ciągu najbliższych tygodni. Anonimowi członkowie FIA potwierdzili wiarygodność tych informacji. Prezydent nie zajął stanowiska w tej sprawie, a federacja nie wydała oświadczenia i odmówiła udzielania komentarza. 

Zanim śledztwo wykaże, czy Ben Sulayem dopuścił się zarzucanych mu czynów, czy nie, w Formule 1 niewątpliwie wybuchnie kolejna afera. Na początku grudnia głośno było o sprawie Susie oraz Toto Wolffów. FIA wycofała się ze śledztwa po zaledwie dwóch dniach, co zdaniem ekspertów nie oznacza, że jest zamknięta.

Pod koniec lutego po wielu tygodniach uniewinniony został Christian Horner, szef zespołu Red Bull Racing. Po wydaniu wyroku, o wewnętrznym konflikcie Red Bulla zrobiło się jeszcze głośniej, a nieznana osoba udostępniła akta sprawy. Przez zaangażowanie wszystkich najważniejszych osób w strukturze Formuły 1, było mówione o niej więcej, niż o ściganiu i rywalizacji, co nigdy nie jest dobre dla sportu.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Przebudowa w Alpine
Następny artykuł Nowa kierownica Williamsa zawiodła

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska