Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Poważny wypadek sumą kilku czynników

Hermann Tilke, projektant torów Formuły 1, uważa, że na dramatyczny przebieg wypadku Romaina Grosjeana złożyło się kilka czynników.

Marshals deal with the wreckage after a huge crash for Romain Grosjean, Haas VF-20, on the opening lap

Marshals deal with the wreckage after a huge crash for Romain Grosjean, Haas VF-20, on the opening lap

Mark Sutton / Motorsport Images

Grosjean miał dramatycznie wyglądający wypadek podczas Grand Prix Bahrajnu. Kierowca Haasa po kontakcie z AlphaTauri Daniiła Kwiata przy ogromnej prędkości uderzył w bariery na wyjściu z zakrętu numer 3. Samochód Francuza rozpadł się na dwie części. Kokpit, wbity między bariery, stanął w płomieniach. Grosjean zdołał wydostać się z wraku o własnych siłach i doznał - biorąc pod uwagę skalę wypadku - jedynie niegroźnych poparzeń.

Tilke, projektant m.in. Bahrain International Circuit, stwierdził, że na rozmiary kraksy wpłynęło kilka czynników, wskazując przede wszystkim na kąt, pod którym nastąpiło uderzenie w bariery.

- Jeśli siła jest wystarczająco duża, wszystko w końcu pęknie - powiedział Tilke w rozmowie z austriackim dziennikiem Der Standard, odnosząc się do przebicia bariery przez część samochodu Grosjeana. - Zbiegło się w tym przypadku kilka czynników.

- Wypadek wydarzył się na prostej, gdzie pobocze jest węższe, a bariery przebiegają równolegle do trasy. Kąt uderzenia wynosił praktycznie 90 stopni. Gdyby był mniejszy, samochód „prześlizgnąłby” się po barierze, wytracając energię. Siła działająca na Grosjeana to 53G. Ogromna wartość.

FIA zapowiedziała dokładne dochodzenie, zapowiadając publikację raportu na początku przyszłego roku. Tilke przyznał, że wnioski będą ważne w kontekście ewentualnych zmian, poprawiających bezpieczeństwo.

- Biorąc pod uwagę kąt uderzenia, lepiej byłoby, gdyby przed barierą znalazło się coś, co wyhamuje samochód, na przykład opony. Jednak przy uderzeniu w inny sposób, mogłoby to zadziałać niekorzystnie i samochód zostałby w nie wciągnięty.

- Wszystko ma swoje zalety i wady. Ważne, aby nie pogorszyć innych możliwych scenariuszy. Spójrzmy w ten sposób: gdy prowadzisz samochód, zapnij pasy, ponieważ ochronią cię w czasie wypadku. Jednak w 0,001 procencie zdarzeń lepiej jest je mieć rozpięte. Mimo to, nie powiesz, że już ich nie zapniesz.

- FIA dokładnie bada tę sprawę. System działa od dziesięcioleci, a taki wypadek i w takiej formie pojawił się po raz pierwszy - podsumował Hermann Tilke.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Perez nie ma szans
Następny artykuł Wolff został źle zrozumiany

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska