Pożegnanie z Raikkonenem
Alfa Romeo Racing Orlen szykuje się do finału sezonu Formuły 1 2021.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
GP Abu Zabi w nadchodzący weekend, jest ostatnim przed rewolucją techniczną w przepisach, która wejdzie w życie od sezonu 2022.
Zawody na Yas Marina zamykają również obecną erę w kontekście składu Alfy Romeo. Antonio Giovinazzi żegna się z Formułą 1 i szykuje się do udziału w Formule E, a Kimi Räikkönen kończy imponującą, trwającą dwie dekady karierę.
42-letni Fin odejdzie z F1 po 20 latach w tym sporcie. Pierwsze kroki w serii stawiał jeżdżąc właśnie dla Saubera, który prowadzi obecnie ekipę Alfa Romeo. Do debiutanckiego Grand Prix Australii 2001 startował z trzynastego pola, a finiszował na szóstej pozycji. Już wtedy, w swoim charakterystycznym, chłodnym stylu, oceniając debiut stwierdził: - Pozostało mi jeszcze pięciu facetów do wyprzedzenia.
Dla mistrza świata z 2007 roku, zwycięzcy 21 wyścigów, runda w Abu Zabi będzie 349 grand prix w jego karierze.
Räikkönen już raz opuścił Formułę 1, w 2009 roku, próbując wówczas swoich sił w różnych seriach wyścigowych, w tym przede wszystkim w rajdach. Wrócił jednak do królowej sportów motorowych. Przez dwa lata reprezentował Lotusa, następnie znów dołączył do Scuderii Ferrari, a od 2019 roku współpracuje z Alfą Romeo.
Teraz jednak to już zdecydowane rozstanie: - Mam rodzinę i mam powody, aby spędzać więcej czasu w domu. Bez dwóch zdań, to pożegnanie różni się pod wieloma względami: jestem na innym etapie mojego życia.
- F1 nigdy nie była dla mnie główną rzeczą - mówił Räikkönen w podcaście Beyond the Grid. - Życie poza nią zawsze było dla mnie najważniejsze, chociaż owszem, zajmowała większość mojego czasu w ciągu ostatnich 20 lat, ale pod wieloma względami nie była najistotniejszą kwestią.
- Tak, lubię się ścigać i w przeciwnym razie nie robiłbym tego tak długo, ale o wiele bardziej doceniam swój prywatny czas. Jest dla mnie ważniejszy niż cokolwiek innego - podkreślił Fin.
- Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że zawsze byłem sobą - odpowiedział gospodarzowi programu Tomowi Clarksonowi, na pytanie, dlaczego jest tak popularny i lubiany przez kibiców. - Musisz zaprosić tutaj fanów, aby spędzili z tobą urocze 45 minut i o tym porozmawiali. Nie mam na to odpowiedzi.
Mówiąc o nadchodzącym Grand Prix Abu Zabi, Räikkönen przekazał: - To ostatni wyścig sezonu i tym razem ostatni start w mojej karierze, ale nie myślę o tym zbyt wiele. Oczywiście wiem, że po przekroczeniu linii mety będę czuł się inaczej i wiem, że ten rozdział mojego życia zostanie zamknięty, ale kiedy znajdę się w kokpicie, będą to zawody, jak każde inne. Liczę na dobry wynik, dla mnie i dla zespołu, a także chcę cieszyć się tym weekendem z moją rodziną i przyjaciółmi, którzy będą mi towarzyszyli przy pożegnaniu się z Formułą 1.
Antonio Giovinazzi również spędził trzy lata w Alfie Romeo.
- Podchodzę do Abu Zabi pełen pewności siebie po tak dobrym wyścigu w Dżuddzie - powiedział Włoch. - Chciałem, żeby taki wynik przed końcem sezonu pokazał, co potrafię, że się nie poddaję i walczę do końca. Teraz liczę na kolejny mocny wyścig, aby dobrze zakończyć moje trzy lata współpracy z zespołem. Jestem to winien wszystkim, którzy we mnie wierzą i wspierają mnie, a także sobie, aby zamknąć mistrzostwa rezultatem, na jaki wiem, że mnie stać. To będzie ciekawy weekend i jestem na niego gotowy.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze