Pożyteczna walka Ferrari
Frederic Vasseur stwierdził, że Ferrari nie może odpuścić końcówki sezonu, a walka z Mercedesem sprzyjać będzie przygotowaniom do przyszłorocznej rywalizacji.
Choć nie bez problemów, Ferrari po wakacyjnej przerwie spośród czterech ekip aspirujących do miana tej drugiej za Red Bullem punktuje najlepiej.
Scuderia tym samym wyprzedziła w tabeli Astona Martina i awansowała na podium wśród konstruktorów. Strata do zajmującego drugie miejsce Mercedesa wynosi jednak tylko dwadzieścia punktów.
Mimo że większość ekip sporą część zasobów skierowała już na sezon 2024, w Ferrari są przekonani, iż nie można po prostu odpuścić tegorocznej rywalizacji z Mercedesem.
- Nie trzeba odkładać walki. Walka z Mercedesem trwa dzisiaj i musimy podjąć rękawicę - powiedział Vasseur. - To zawsze jest najlepszy sposób na przygotowanie się do przyszłości. Ze względu na nastawienie mentalne wszystkich w zespole walka jest kluczowa. I tego będziemy się trzymać aż do końca sezonu.
- Nie można powiedzieć, że to poświęcenie. Wierzę, że osiągi biorą się z wydajności. Jest już za późno, by pod kątem tego sezonu badać coś w tunelu aerodynamicznym, jednak wszystko to, co zrobimy w aktualnym samochodzie, pomoże nam w przyszłym roku.
Po wizytach w Singapurze i Japonii w Ferrari chwalili się, że największe problemy z nadmiernym zużyciem ogumienia mają już za sobą. Na torze Suzuka w SF-23 pojawiła się nowa podłoga, jednak Vasseur zbagatelizował jej znaczenie przy poprawie żywotności opon.
- To, co możesz wnieść do samochodu, to kwestia potencjału. Degradacja to inna historia. Nie musimy wszystkiego łączyć. Jednak potencjał zawsze pomaga. Mając dziesiątą część sekundy więcej, bylibyśmy tu w pierwszym rzędzie. A to wtedy inna historia. Masz czyste powietrze itd.
- Czasami małe detale robią na koniec wyścigu wielką różnicę. Gdy z kimś walczyć, musisz poniekąd kopiować to, co on robi. Myślę, że tak to pozostanie do końca sezonu. Zdobyliśmy pole position na Monzy różnicą setnej sekundy. W ubiegłym tygodniu w Singapurze było to pięć setnych, coś koło tego. A tutaj w Japonii z kolei straciliśmy pierwszy rząd przez pięć setnych. Tak już pewnie będzie do końca roku.
Mówiąc o generalnej formie Ferrari, Vasseur zwrócił uwagę, że jeszcze przed letnią przerwą i poprawkami SF-23 spisywał się nieźle.
- Musimy unikać wyciągania zbyt pochopnych wniosków. Przed przerwą, w Spa też byliśmy w niezłej formie. Charles teoretycznie był w pierwszym rzędzie, ale ruszał z pole position i zaliczył niezły wyścig.
- Jako, że to kwesta setnych części sekundy, chwilami nawet mały krok daje ci wrażenie, że wszystko się zmieniło. A nie zawsze jest to prawdą. W grę wchodzi nawet dopasowanie kierowców do jakiegoś toru.
- W sporcie musisz zaakceptować, że w jakiś weekend to inni spisali się lepiej. Sądzę, że rywalizacja jest pozytywna i pomaga nam się poprawiać.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.