Pozytywne zaskoczenie dla Sainza
Kierowca Ferrari, Carlos Sainz, był dość zaskoczony, że udało mu się dotrzymać kroku prowadzącym Red Bullom podczas inauguracyjnego wyścigu sezonu F1 2024, Grand Prix Bahrajnu.
Max Verstappen rozpoczął swoją obronę tytułu w imponującym stylu. Po starcie z pole position niezagrożony podążył po zwycięstwo. Linię mety przeciął z przewagą 22,5 sekundy nad kolegą z Red Bull Racing, Sergio Perezem. Zgarnął do tego bonusowy punkt za najszybsze okrążenie.
Sainz ukończył wyścig na trzecim miejscu, kolejne 2,5 sekundy dalej. Hiszpan dwukrotnie wyprzedził walczącego z problemami kolegę ze Scuderii, Charlesa Leclerca. Udanie tym samym rozpoczął starania o zapewnienie sobie miejsca w innej, topowej stajni, jako że po tegorocznej kampanii jego miejsce zajmie Lewis Hamilton.
29-latek był w stanie trzymać się blisko Pereza przez drugą połowę wyścigu, mimo jazdy na twardszych i teoretycznie wolniejszych oponach C3. Dodatkowo miał kłopoty z układem kierowniczym SF-24 po wcześniejszym kontakcie z Meksykaninem.
W związku z tym Sainz uznał, że było to „przyjemne zaskoczenie”, iż zdołał wywierać presję na drugim z zawodników aktualnych mistrzów świata w klasyfikacji konstruktorów.
- Dzisiaj czułem się naprawdę dobrze. Start nie poszedł mi idealnie, ale od tego momentu po prostu nieźle zarządzałem oponami i mogłem utrzymać swoje tempo. Wyprzedziłem dwóch lub trzech kierowców w drodze po podium. Dotrzymywałem kroku Red Bullowi pod koniec wyścigu, co było przyjemnym zaskoczeniem - powiedział Sainz.
- Jednakże to nadal za mało. Nie jesteśmy jeszcze w położeniu, jakiego oczekujemy. Aczkolwiek zrobiliśmy dobry krok naprzód w porównaniu z zeszłym rokiem. Za nami solidne rozpoczęcie sezonu - podkreślił.
Carlos Sainz, Ferrari SF-24
Sainzowi nieco pomogły trudności Pereza, na co wskazał Meksykanin. Jego RB20 za bardzo się ślizgał, miał też problemy z hamowaniem silnikiem.
Z kolei Hiszpan był zadowolony z właściwości jezdnych SF-24 na twardych oponach. Był w stanie kontrolować temperaturę tejże mieszanki.
- Mieliśmy bardzo jasny plan. Zamierzaliśmy skorzystać z miękkiej mieszanki oraz dwóch kompletów twardej - przekazał. - Na twardych gumach czujemy się bardziej komfortowo. Mniej się przegrzewają i nie degradują tak bardzo.
- Owszem, to trudniejsze opony do rozgrzania i łatwo o zablokowanie kół. W każdym razie, gdy doprowadzimy je do właściwego zakresu pracy w naszym samochodzie, jesteśmy w stanie wykorzystać ich możliwości - dodał. - W Red Bullu zdecydowali się na różne strategie, ale to jest właśnie piękno F1. Też mogliśmy pobawić się trochę taktyką.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.