Praca dla Alpine priorytetem
Jack Doohan, syn australijskiej legendy motocyklowej Micka Doohana, nie pojawi się w stawce Formuły 2 w przyszłym roku.
Jack Doohan, który jest kierowcą rezerwowym Alpine w F1, wziął udział w pierwszym treningu przed Grand Prix Meksyku w ten weekend. Przejął samochód Pierre’a Gasly'ego, w ramach przepisów nakazujących zespołom udostępnienie obu bolidów debiutantom, przynajmniej raz w trakcie sezonu, w piątkowych sesjach.
W Meksyku Doohan ogłosił, że nie wróci w przyszłym roku do F2 na trzeci z rzędu sezon w tej serii, ale pozostanie w szeregach Alpine w dotychczasowej roli.
- Moje dwa lata w Formule 2 nie poszły do końca zgodnie z planem - powiedział 20-latek.
W 2022 roku zajął szóste miejsce, a w obecnej kampanii plasuje się na czwartej pozycji.
- Myślę, że radziłem sobie dobrze i byłem w stanie pokazać swoje umiejętności - dodał. - Natomiast gdybym został w F2 na jeszcze jeden sezon, oczekiwania wobec mnie byłyby bardzo wysokie. Mógłbym w tym kontekście wiele stracić, a niewiele zyskać. Dlatego uważam swoją decyzję za właściwą.
- Celem pozostaje dostanie się do Formuły 1, a zespół chce, abym kontynuował współpracę z nimi. Taką obrałem drogę i jestem przekonany, że pewnego dnia zrealizuję mój cel - przekazał.
Niedawno na torze w Jerez, Mick Schumacher testował prototyp Alpine LMDh, z którym producent pojawi się w Długodystansowych Mistrzostwach Świata 2024.
Automatycznie pojawiło się pytanie, czy Doohan także dostanie szansę sprawdzenia tego pojazdu.
- Zaliczyliśmy już wspólne testy w LMP2 - powiedział Bruno Famin, tymczasowy szef Alpine F1, dla francuskiego Auto Hebdo. - Nie mamy obecnie planów, aby wsadzić go do hipersamochodu. Może kiedyś do tego dojdzie, ale test w LMP2 był już dość reprezentatywny.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.