Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Presja ciążyła na Strollu

Szef zespołu Aston Martin F1, Mike Krack, wskazał, że trudności Lance’a Strolla w trakcie zeszłorocznych mistrzostw bardzo ciążyły Kanadyjczykowi.

Lance Stroll, Aston Martin AMR23, opuszcza garaż

Ostatnie chwile przed sezonem 2023 potoczyły się bardzo źle dla Lance’a Strolla. Miał wypadek rowerowy, podczas którego doznał złamania nadgarstka i palca u nogi. Kontuzje znacznie odbiły się na jego dyspozycji podczas pierwszych wyścigów.

Jednak gdy Stroll odzyskiwał pełną sprawność, forma Astona pogorszyła się w drugiej części sezonu, a on sam miał trudności z odnalezieniem się za kierownicą AMR23 i dostosowaniem swojego stylu jazdy do charakterystyki auta. Natomiast jego kolega z ekipy, Fernando Alonso, radził sobie ze słabościami bolidu.

Stroll wcześniej bagatelizował swoją słabą dyspozycję, zapewniając, że nie wątpi w własne możliwości. Jednak szef zespołu, Mike Krack, ujawnił, że większa presja ze strony kibiców i prasy mocno ciążyły jego kierowcy, ale był dumny z Kanadyjczyka, który w końcówce kampanii przezwyciężył te trudności.

- Są młodymi sportowcami i doświadczają dużej presji - powiedział Krack. - Chcą osiągać sukcesy, a jeśli wyniki nie spełniają oczekiwań, sprawy się komplikują.

- Naprawdę cieszę się, że zdołaliśmy się pozbierać. Proces ten obejmował wiele dyskusji przez kilka miesięcy. Podziwiam zgodność zespołu oraz Lance’a w trzymaniu się określonych zasad. Ciężko pracowaliśmy i nawzajem darzyliśmy się zaufaniem w tym procesie - mówił dalej.

- Sprawiło to, że czuję się dumny z ekipy. Cała ta presja, którą wywoływali kibice i prasa, naprawdę ciążyła Lance’owi. Wspólnymi siłami jednakże wygrzebaliśmy się z tego dołka i uczyniło nas to mocniejszymi na przyszłość - zaznaczył.

Czytaj również:

Krack uważał, że Stroll, który zdobył zaledwie 74 punkty w porównaniu do 206 Alonso, miał trochę pecha, że najlepsza forma zespołu przypadła na czas, gdy jeszcze dochodził do siebie po kontuzji.

- Nie możemy zapominać, że na początku sezonu, gdy mieliśmy naprawdę mocny samochód w porównaniu do konkurencji, nasz kierowca był hamowany przez kontuzje - dodał Krack. - Potem, gdy bolid nie prezentował się tak dobrze, on z kolei był w lepszej formie.

Choć rywalizacja z dwukrotnym mistrzem świata w osobie Alonso była trudna dla Strolla, to jednak miała ona również pozytywne aspekty. Pomagała bowiem w rozwoju 25-latka.

- Tak jak zespół, Lance wiele nauczył się od Fernando - ocenił Krack. - Myślę, że w trudnych sytuacjach starasz się obserwować, jak z danymi problemami radzi sobie drugi kierowca.

- Zebraliśmy wspólnie spore doświadczenie. Unikaliśmy działań opartych na przypadkowości. Opieraliśmy swoje decyzje na zebranych informacjach i analizie danych - podsumował.

Czytaj również:

Video: Tydzień Charlesa Leclerca w Los Angeles

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Przeprowadzka nie może być wymówką
Następny artykuł Haas miał rację. Są powody do „zażenowania”

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska