Protest Ferrari odrzucony
ZSS Grand Prix Monako odrzucił protest Ferrari. Sergio Perez zachował zwycięstwo, a Max Verstappen najniższy stopień podium.
Scuderia wniosła protest związany z sytuacją z 22 okrążenia. Oba Red Bulle zameldowały się u swoich mechaników po komplet twardych slicków. Na samym końcu wyjazdu z alei serwisowej - już za pierwszym zakrętem toru w Monako - zarówno Perez, jak i Verstappen stracili kontrolę nad swoimi RB18 i rzekomo najechali na żółtą linię, oddzielającą wytyczoną nitkę od reszty toru.
Po wysłuchaniu obu stron sędziowie odrzucili protest złożony przez Ferrari. Perez zachował zwycięstwo - trzecie w karierze - a Verstappen najniższy stopień podium.
Ferrari twierdziło, że część lewego przedniego koła w samochodzie Verstappena znalazła się po lewej stronie żółtej linii. Zażalenie poparto zdarzeniem z Grand Prix Austrii 2021, kiedy ukarany został Yuki Tsunoda. Wtedy przyczyniły się do tego również tzw. notatki dyrektora wyścigowego, zawierające wytyczne dotyczące zachowania na torze.
Red Bull bronił się, iż samochód Verstappena generalnie nadal był po prawej stronie od wspomnianej linii i dlatego też nie doszło do złamania Międzynarodowego Kodeksu Sportowego.
Sędziowie przychylili się do zdania RBR, zaznaczając, iż artykuł 5 rozdziału 4 załącznika „L” Międzynarodowego Kodeksu Sportowego stanowi, że „przy wyjeździe z alei serwisowej samochód nie może przekroczyć linii”.
Dodano, że we wspomnianym przypadku samochód nie przekroczył linii, ponieważ aby do tego doszło, całe koło musiałoby się znajdować po lewej stronie od wspomnianej linii.
Choć zarówno przedstawiciele RBR, jak i Ferrari zgodzili się, że część koła w samochodzie Verstappena znalazła się na lewo od linii, jego zdecydowana większość pozostała na linii. Eduardo Freitas - dyrektor wyścigowy z ramienia FIA, delegowany do Monako - w odniesieniu do notatek i ubiegłorocznej kary dla Tsunody wyjaśnił, iż wytyczne zostały „skopiowane i przeklejone” z wersji 2021 do 2022 i nie zostały dostosowane do tegorocznych zmian w załączniku „L” Międzynarodowego Kodeksu Sportowego.
W przypadku Pereza okazało się, iż ani przednie lewe ani tylne lewe koło nawet częścią nie przekroczyło linii i tym samym protest jest bezzasadny. Przedstawiciele Ferrari się z tym zgodzili.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.