Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Przyjemny wyścig Williamsa

Nie najgorsze tempo zaprezentowały bolidy zespołu Williams podczas Grand Prix Monako. George Russell ukończył zawody na piętnastym miejscu, a Robert Kubica był osiemnasty.

George Russell, Williams Racing FW42

George Russell, Williams Racing FW42

Glenn Dunbar / Motorsport Images

Start lepiej wyszedł Polakowi, który przesunął się o dwie pozycje, wyprzedzając między innymi swojego kolegę z zespołu. Po okresie neutralizacji Kubica był nawet na piętnastym miejscu, notując czasy na poziomie prowadzącego Hamiltona,

Niestety po kolizji z jednym z bolidów Alfa Romeo krakowianin spadł na osiemnastą pozycję, na której ukończył zawody. Russell skorzystał nieco na pechu kolegi z zespołu i ścigając się z bolidami Racing Point i Alfa Romeo ukończył Grand Prix Monako w połowie drugiej dziesiątki.

Po zakończeniu rywalizacji swoimi wrażeniami podzielił się Dave Robson, główny inżynier wyścigowy ekipy z Grove.

- W wyścigu wiele się działo, a nasi kierowcy mogli przyjemnie powalczyć z bolidami Alfa Romeo i Racing Point. Co rzadkie w Monako, wyścig przebiegał prawie bez incydentów czy wycofań, więc nie daliśmy rady zdobyć punktów.

Robson chwalił także zawodników zespołu Williams Racing: - Nasi kierowcy spisali się dobrze i dali sobie radę z wymagającą dla opon strategią jednego postoju. Cały zespół zarówno tutaj, jak i w Grove wykonał świetną pracę w niełatwych okolicznościach. Szkoda, że Robert obrócił się po uderzeniu Giovinazziego, ale taka jest niestety natura ulicznego wyścigu.

George Russell był zadowolony z wykonanej przez siebie pracy: - Miałem przyjemny wyścig i zbliżałem się do swojego limitu. Wpadłem w odpowiedni rytm i nasze tempo było mocne. Inżynier mówił mi przez radio, że notujemy czasy na poziomie liderów. Kilka okrążeń było naprawdę dobrych i jestem zadowolony ze swojego występu.

Z kolei Robert Kubica żałował nieco straconej szansy, a także nie krył zaskoczenia wybraną przez zespół strategią: - To był długie grand prix i ciężko było zarządzać oponami. Niestety dla mnie wyścig był mało szczęśliwy. Od startu szło dobrze, a kiedy pojawił się samochód bezpieczeństwa byłem pewien, że zjadę po nowe opony, ale tak się nie stało. Giovinazzi uderzył mnie w La Rascasse i straciłem tam trochę czasu. Tak czasem bywa - zakończył Polak.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Hamilton postawił wszystko na jedną kartę
Następny artykuł Powściągliwy Verstappen

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska