Przyszłość jest w Williamsie

Alex Albon ponownie znalazł się w centrum uwagi po imponujących występach dla Williamsa w obecnym sezonie F1, w tym po zajęciu siódmego miejsca w Kanadzie, kiedy to udanie odpierał ataki ze strony rywali.

W Montrealu został wybrany przez kibiców kierowcą dnia.

Po tym, jak został również doceniony przez swojego byłego szefa w Red Bull Racing, Christiana Hornera, za swoją formę, nieuchronnie pojawiły się plotki, że mógłby powrócić do zespołu, który podziękował mu za współpracę pod koniec 2020 roku.

Jednak Albon jednoznacznie oświadczył, że dobrze czuje się w Williamsie i nie zamierza przenosić się do innej stajni.

Zapytany, czy zastanawiał się nad możliwością powrotu do Red Bulla, Albon odparł: - Prawdę mówiąc, myślę, że już teraz można zobaczyć, na kim skupiam swoją uwagę, na obecnym zespole.

- Jestem tutaj na dłuższy okres czasu i naprawdę dobrze mi się współpracuje z Williamsem, pasuje mi to miejsce - zaznaczył. - Chcę kontynuować z nimi tę podróż. Zobaczymy, co wydarzy się w najbliższych latach, w każdym razie jestem bardzo zadowolony z tego, gdzie przebywam.

Albon twierdzi, że pozytywne komentarze Hornera po Kanadzie nie były niczym nadzwyczajnym, ponieważ utrzymuje stały kontakt ze swoim byłym szefem.

- Christian zawsze wysyła mi wiadomości wskazujące na dobrze wykonaną przeze mnie pracę, itp. Miło mieć takie relacje z dawnym przełożonym - mówił dalej. - Jeśli chodzi o rundę w Kanadzie, był to wspaniały weekend dla nas i fajnie, że Christian także to przyznał.

 

Przyjemność z F1

Chociaż Albon nie rywalizuje o zwycięstwa i miejsca na podium, które były w jego zasięgu gdy reprezentował Red Bull Racing, twierdzi, że teraz ma większą frajdę ze ścigania w F1 niż wcześniej.

- W obecnej ekipie dobrze się odnajduję emocjonalnie. Czuję, że odgrywam ważną rolę w Williamsie - przyznał.

- Nie mogę wypowiadać się w imieniu innych kierowców, ale według mnie, czas spędzony w Red Bullu był dobrze zarządzany. To typowy zespół wyścigowy. Po prostu przy braku doświadczenia i nie chodzi tylko o jazdę, ale także o radzenie sobie z całym cyrkiem F1, trochę się męczyłem.

- Natomiast teraz czuję się psychicznie silniejszy, bardziej rutynowany i dojrzalszy. Do tego znalazłem się w dobrym miejscu i jeżdżę lepiej niż kiedykolwiek wcześniej - zaznaczył.

Zdaje sobie sprawę, że Williams wciąż ma przed sobą długą drogę, aby włączyć się do walki o czołowe lokaty w Formule 1.

- Jest wiele pracy do wykonania - przyznał. - To nie jest tak, że obecne możliwości samochodu nas satysfakcjonują. Na wielu torach nie jest nam łatwo, natomiast Kanada była dla nas korzystna.

- Jednocześnie, jest to dość budujące, gdy w pierwszych treningach notujemy czasy okrążeń podobne do rezultatów z kwalifikacji z zeszłego roku. Poczyniliśmy duże postępy. Ponadto, zawsze mamy szanse na wejście do Q2, a czasem nawet do Q3, co w poprzedniej kampanii było trudniejsze - podsumował.

Video: Zapowiedź Grand Prix Austrii 2023