Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Raikkonen o konflikcie Vettela z Ferrari

Kimi Raikkonen uważa, że relacje między Ferrari i Sebastianem Vettelem nie są aż tak złe, jak niektórzy sądzą, a zespół będzie traktował czterokrotnego mistrza świata równie sprawiedliwie, jak Charlesa Leclerca.

Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing and Sebastian Vettel, Ferrari on the drivers parade truck

Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing and Sebastian Vettel, Ferrari on the drivers parade truck

Andrew Hone / Motorsport Images

Vettel opuści Ferrari po zakończeniu rywalizacji w sezonie 2020. Następcą Niemca zostanie Carlos Sainz. Choć wielu sądziło, że włoska stajnia nie dogadała się z Niemcem w sprawach kontraktowych, Vettel ujawnił tydzień temu, iż nie otrzymał żadnej oferty nowej umowy.

Zdaniem wielu obserwatorów relacje na linii Vettel-Ferrari są niezwykle napięte i im szybciej 33-latek opuści zespół, tym lepiej.

Czytaj również:

Raikkonen jest bardziej stonowany w swoich opiniach.

- Szczerze mówiąc, rozmawiałem z nim w zeszły weekend, ale dość krótko. Myślę, że było to przed startem. Zbyt wielu informacji nie mam - powiedział Raikkonen pytany przez Motorsport.com czy uważa, że Vettel jest niesprawiedliwie traktowany. - Nie wiem co się u nich dzieje i to nie moja sprawa. Sądzę więc, że niesprawiedliwe byłoby komentowanie i rozstrzyganie czy ktoś jest traktowany fair, czy nie.

- Wątpię, aby mieli tak złe relacje, jak opisują to ludzie. Oczywiście, czasem tak się może zdarzyć, gdy opuszczasz zespół lub decydujesz się na odejście. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Jego powinniście pytać.

- Trudno coś powiedzieć po jednym wyścigu. Dla nas w Alfie również nie był on najłatwiejszy. Jestem przekonany, że mogą być znacznie silniejsi w ten weekend.

Odejście Raikkonena z Ferrari zapowiedziano na kilka wyścigów przed zakończeniem sezonu 2018. Jako następcę Fina zaanonsowano Charlesa Leclerca. Mistrz świata z 2007 roku zaprzeczył jakoby Ferrari traktowało go niesprawiedliwie w końcowych miesiącach pobytu w Maranello.

- Nie, absolutnie nie. Ponadto jestem przekonany, że oni obaj są jednakowo traktowani. W ich [Ferrari] interesie jest uzyskanie jak najlepszego wyniku dwoma samochodami, więc nie rozumiem dlaczego mieliby robić coś inaczej - zakończył Kimi Raikkonen.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Duże zainteresowanie Williamsem
Następny artykuł Perez oczekuje zaciętej walki

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska