Räikkönen „udowodnił, że niektórzy się mylili”
Triumfator Grand Prix Stanów Zjednoczonych, Kimi Räikkönen, po odniesieniu pierwszego zwycięstwa od pięciu i pół roku uważa, iż tym sukcesem „udowodnił, że niektórzy się mylili”.
Kimi Raikkonen, Ferrari SF71H, świętuje w parku zamkniętym po wygraniu wyścigu
Zak Mauger / Motorsport Images
Räikkönen czekał na zwycięstwo w Formule 1 od GP Australii 2013, wygranej w barwach Lotusa, a po utracie przyszłorocznego fotela w Ferrari na rzecz Charles’a Leclerca groziło mu zakończenie drugiej przygody ze Scuderią bez ani jednego zwycięstwa.
Na starcie niedzielnego wyścigu przeskoczył przed ruszającego z pole position Lewisa Hamiltona, a w końcówce wytrzymał presję ze strony Maksa Verstappena oraz kierowcy Mercedesa, kończąc długą passę bez zwycięstw.
– Nie jest to dla mnie szczególnie wielka sprawa – powiedział. – Ma większe znaczenie dla innych ludzi.
– Jeśli się udaje, to się udaje. Jeśli nie, to moje życie w ogóle się nie zmienia. Cieszę się, bo jesteśmy tutaj po to, by zwyciężać. Największą różnicą jest to, jak inni na ciebie patrzą.
– Oczywiście że jestem zadowolony. Udowodniłem właśnie niektórym osobom, że się myliły.
Räikkönen powiedział też, że cieszy go forma zespołu, który ma za sobą „kilka ciężkich wyścigów”.
Hamilton i Mercedes wygrali cztery poprzednie Grand Prix i sześć z siedmiu poprzednio rozegranych. W tym okresie ich passę przerwał jedynie Sebastian Vettel, wygrywając dla Ferrari GP Belgii.
O tym, że Ferrari nie przedłuży z nim umowy na przyszły rok, Räikkönen dowiedział się przed GP Włoch. W trakcie tego weekendu Fin zdobył pole position, a wkrótce po tym podpisał dwuletnią umowę z Sauberem.
Räikkönen podkreślił, że jego komentarze o wyprowadzaniu ludzi z błędu nie są nawiązaniem do decyzji o pozbyciu się go z zespołu.
– Oczywiście nie mówię o tym w takim kontekście – powiedział. – Wydaje mi się, że ludzie nie rozumieją, iż w rzeczywistości jestem bardzo zadowolony z tego, gdzie przechodzę.
– Miałem swój czas w Ferrari. Zdobyłem tu mistrzostwo świata i odniosłem wiele zwycięstw w wyścigach. Jako kierowca chcę nowych wyzwań, nowych doświadczeń.
– Jeśli mam być z wami zupełnie szczery, to ani przez chwilę nie byłem rozczarowany decyzją. Chciałem tylko wiedzieć, co będzie dalej.
– Jestem w F1 od wystarczająco długiego czasu, aby wiedzieć, że nie ma znaczenia, czy masz kontrakt, czy nie. Różne rzeczy dzieją się z różnych powodów.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze