Red Bull gotowy na „team orders”
W Red Bullu są gotowi na zastosowanie poleceń zespołowych, które pomogą utrzymać Maxa Verstappena na czele tabeli kierowców sezonu F1 2024.
Max Verstappen, Red Bull Racing, Sergio Perez, Red Bull Racing
Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool
Znacząca zwyżka formy McLarena oraz zadyszka Red Bulla sprawiły, że obrona tytułów przez ekipę z Milton Keynes nie jest już taka pewna, jak na początku sezonu. W tabeli konstruktorów mistrzowie świata mają już tylko 8 punktów przewagi. Większy dystans dzieli Maxa Verstappena od ścigającego go Lando Norrisa i wynosi on 62 punkty.
W McLarenie postanowili omówić kwestie priorytetów i większe wsparcie od Oscara Piastriego otrzymać ma wspomniany Norris. W Red Bullu rozmowy nie były potrzebne i sytuacja jest jasna. Sergio Perez ma wspierać Verstappena.
Perez w ostatnim czasie nie ma najlepszej passy. Po niezłym starcie kampanii zdecydowanie obniżył loty. Mówiono nawet o tym, że straci on etat w trakcie letniej przerwy, ale z braku lepszych alternatyw – jak mówiono w Red Bullu – Meksykanin zachował posadę.
- Wszystko zależy od tego, gdzie są pozostali – powiedział Christian Horner, szef RBR, w rozmowie ze Sky Sports, pytany czy Red Bull jest gotowy na team orders. - Polecenia zespołowe to zawsze temat sporny, jednak Checo na pewno wie, jaka jest jego rola. Ma wspierać Maxa do końca mistrzostw i oczywiście mieć w pamięci tabelę konstruktorów.
- Wiemy, jakim zespołowym graczem może być Checo. Widzieliśmy to w Abu Zabi w 2021 roku. U nas plan jest więc dość klarowny. Chciałbym mieć zresztą w trakcie ostatnich okrążeń taki ból głowy.
Wygląda na to, że w Baku Perez czuje się świetnie. W sesjach treningowych był blisko Verstappena lub nawet przed nim.
- Nie mam pojęcia [skąd ta forma] – odparł Horner, pytany o dobry początek weekendu w wykonaniu Pereza. - Nie ma to sensu, skoro są tu długie proste i zakręty o kącie 90 stopni. Jednak on zawsze tu czarował. Gdybyśmy mieli w sezonie 24 wyścigi w Azerbejdżanie, byłby trudny do pokonania. Mam nadzieję, że utrzyma ten rozpęd do wyścigu.
Horner podkreślił też, że Perez mógł poczuć się pewnie także dlatego, że problemy z obecną charakterystyką RB20 ma również sam Verstappen. Meksykanin zdał sobie więc sprawę, iż wina nie leży tylko po jego stronie, a samochód nie ułatwia zadania.
- Mocno urósł. Może powiedzieć: „Zobaczcie, nie tylko ja mam problemy”. Myślę, że mentalnie podniosło go to na duchu. Zresztą w teorii ten tor oraz Singapur należą do jego ulubionych. Obyśmy mieli mocny weekend.
Sergio Perez, Red Bull Racing RB20
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.