Red Bull i Renault zakopali topór wojenny
Formuła 1 zebrała się w ostatnich tygodniach, aby pomóc w walce z koronawirusem. Zespoły uczestniczyły w projekcie Pitlane, mającym na celu produkcję respiratorów i sprzętu ochronnego dla szpitali. W tej ważnej misji, jak ujawnił Christian Horner, Red Bull i Renault powrócili do pracy ramię w ramię.
Alexander Albon, Red Bull Racing RB15
Sam Bloxham / Motorsport Images
Należy pamiętać, że relacje między francuskim producentem a Red Bull Racing nie zakończyły się zbyt dobrze, gdy zespół z Milton Keynes zdecydował się na współpracę z Hondą po serii niepowodzeń z jednostkami napędowymi Renault.
Jednak zakopali topór wojenny i dla dobrej sprawy znów nawiązali współpracę.
- W tym momencie duch rywalizacji zanika i chodzi o znalezienie rozwiązań. Mieliśmy ludzi z Renault pracujących w naszej fabryce, z ich wyposażeniem, w naszych obiektach. W normalnych okolicznościach jest to nie do pomyślenia - powiedział Christian Horner, szef Red Bull Racing, dla motorsport.com
- Mieliśmy Boba Bella, doradcę technicznego Renault, współpracującego z Robem Marshallem, głównym projektantem Red Bulla, który opracował rozwiązania zadziwiające branżę - kontynuował.
Horner podkreśla wartość wykonanej pracy i gotowość wszystkich zaangażowanych do poświęceń.
- Pracowali tu tacy ludzie, jak Marshall. Siedział nad tym trzy noce z rzędu i bardzo się starał, aby przekształcić dość podstawową koncepcję w pełni funkcjonalny i rozwinięty respirator - wyjaśnił.
W końcu władze Wielkiej Brytanii ds. zdrowia odrzuciły projekt Renault i Red Bulla. Jednak Horner zapewnia, że w fabryce nie potraktowali tego negatywnie.
- Oczywiście do pewnego stopnia rozczarowaliśmy się, byliśmy gotowi, ale produkcja nie ruszyła. Jednak to dobra wiadomość, że nie potrzebowali respiratorów, ponieważ oznacza to, że potrzeby krajowej opieki zdrowotnej nie były aż tak duże - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze