Red Bull kusi Volkswagena?
W Portimao, podczas weekendu Grand Prix Portugalii, odbędzie się spotkanie na szczycie poświęcone przyszłości silników w Formule 1. Jeśli zaangażowane strony nie osiągną kompromisu, po odejściu Hondy, Red Bull grozi wycofaniem swoich zespołów.
Max Verstappen, Red Bull Racing RB16
Mark Sutton / Motorsport Images
Red Bull postawił Formule 1 ultimatum, które brzmi: albo dalszy rozwój jednostek napędowych zostanie całkowicie zamrożony na początku sezonu 2022, albo Dietrich Mateschitz spakuje swoje zabawki (Red Bull Racing i AlphaTauri).
To co chcą osiągnąć w związku z rzekomym zagrożeniem wycofania się, jest jasne: tylko w przypadku zamrożenia rozwoju silnika projekt ich jednostki napędowej może być kontynuowany niezależnie od odejścia Hondy, a tym samym będzie pomostem przez kilka następnych lat, do momentu znalezienia nowego partnera fabrycznego.
Jest oczywiste, kim mógłby być ten przyszły partner.
- Są niemieccy producenci, którzy w przeszłości wykazywali zainteresowanie Formułą 1 - mówi konsultant Red Bulla ds. sportów motorowych, dr Helmut Marko.
77-latek prawdopodobnie odnosi się do grupy Volkswagena, której prezes Herbert Diess niedawno flirtował z F1. W ich przypadku w grę wchodzą co najmniej trzy marki, Audi, Porsche i Volkswagen.
Mówiąc o przejęciu własności intelektualnej Hondy, dodał: - Chcielibyśmy przenieść wszystko do Wielkiej Brytanii, ale potrzebujemy pomocy ze strony Sakury. Mniej więcej od początku sezonu 2022 możemy kierować tym projektem całkowicie sami.
Niezależnie od tego, Marko wyraża się jasno, że nowe przepisy dotyczące silników, kiedy by nie nadeszły, muszą być bardziej przystępne finansowo.
- Nowe przepisy z pewnością muszą być korzystniejsze pod względem kosztów, a technologia powinna być prostsza - podkreślił. - Moim zdaniem dobrze, aby były też głośniejsze i, co bardzo ważne, musimy korzystać z paliwa syntetycznego. Dzięki temu będziemy wolni od CO2.
Benzyna syntetyczna odgrywa również kluczową rolę na szczycie w Portimao. Formuła 1 postawiła sobie za cel wprowadzenie takiej 20-procentowej domieszki do paliw konwencjonalnych od 2022 roku. Natomiast już w 2023 roku można by było przestawić się w stu procentach na tak zwane e-paliwa .
Jednak decydując się na taki krok, nie można zamrozić rozwoju silnika, ponieważ jednostki napędowe muszą zostać dostosowane do tego. Innymi słowy, gdyby Red Bull zwyciężył, wprowadzenie e-paliw prawdopodobnie zostanie przesunięte.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze