Red Bull może stracić kierowcę
Pierre Gasly wierzy, że jeśli utrzyma obecną formę, dostanie drugą szansę na angaż w jednym z dużych zespołów F1. Czy może to być powrót do Red Bull Racing?

Pierre Gasly jest wspierany przez Red Bulla przez większość kariery wyścigowej. Pod koniec 2017 roku awansował do F1 i trafił do ich juniorskiego zespołu Toro Rosso.
Następnie Francuz miał okazję ścigać się dla głównej ekipy producenta napojów energetycznych - Red Bull Racing, w sezonie 2019, ale w połowie kampanii, nie spełniając oczekiwań, stracił miejsce na rzecz Alexa Albona. Wrócił do Toro Rosso/AlphaTauri. Jego kontrakt z Red Bullem wygasa z końcem 2023 roku.
Obecnie jest jednym z liderów środka stawki w królowej sportów motorowych, zdecydowanym numerem jeden w stajni z Faenzy, ale jego perspektywy, w kontekście przejścia do dużej formacji pozostają niejasne.
- Potrzebne jest, aby wszystkie czynniki polityczne i finansowe zebrały się we właściwym czasie - powiedział Pierre Gasly dla Canal Plus. - Dostałem taką szansę w moim pierwszym sezonie w Formule 1, kiedy radziłem sobie o wiele gorzej niż teraz. Nie miałem takiego doświadczenia w porównaniu do obecnego okresu, a jednak zadzwonili do mnie. Dlatego nadal wykonuję swoją pracę i wierzę, że jeśli utrzymam poziom, jaki prezentuję w ostatnich latach, ponownie otrzymam jakieś zaproszenie.
- Dzięki wiedzy nabytej w Formule 1, mam teraz jaśniejsze pojęcie o tym, czego chcę, czego potrzebuję i czego oczekuję od zespołu. Stałem się lepszy jako kierowca i to daje mi pewność siebie - dodał. - Wiedziałem, że nigdy nie miałem problemu z prędkością, ale w F1 bycie szybkim nie wystarczy. Należy stworzyć dobrą atmosferę w zespole, aby upewnić się, że wszyscy pracują w tym samym kierunku.
- Moje podejście do pracy ewoluowało na przestrzeni lat. Jasne jest, że w tym sezonie nie będę mistrzem, ale za dwa, trzy lata taka szansa może się pojawić. Dlatego ważne jest dla mnie, aby stale demonstrować swój potencjał - podkreślił.
Co zrobi Red Bull?
Doradca Red Bulla ds. sportów motorowych dr. Helmut Marko przyznał, że Red Bull prawdopodobnie straci Pierre'a Gasly'ego po wygaśnięciu jego kontraktu w Formule 1, jeśli nie zaoferuje mu powrotu do swojego seniorskiego zespołu.
Niedawno Gerhard Berger, były już współwłaściciel Toro Rosso, uznał, że Gasly jest „wystarczająco dobry, by dostać kolejną szansę”.
W ekipie z Milton Keynes aktualnie partnerem Maxa Verstappena jest Sergio Perez, który z kolei ma ważną umowę do końca tegorocznych mistrzostw.
- Gerhard ma rację, ale w tej chwili wciąż mamy kontrakt z Checo - powiedział Marko dla Formel1.de, siostrzanego serwisu motorsport.com. - Musimy porównać wyniki tych dwóch kierowców. W kontekście Pereza mamy na to czas do połowy roku.
- Z kolei umowa Gasly'ego obowiązuje do końca sezonu 2023 i już wiadomo, że gdy ten dokument wygaśnie i nie będziemy mogli zaoferować mu szansy na awans do głównej ekipy, to najprawdopodobniej go stracimy, a tego nie chcemy - dodał.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.