Red Bull nie jest Mercedesem
Red Bull Racing zapewnia, że zastosowanie kilku rozwiązań w stylu Mercedesa w swoim nowym samochodzie F1 RB20 nie miało na celu podburzenia rywala. Chodziło po prostu o poprawienie osiągów bolidu.
Red Bull Racing zaskoczył nieco w czasie prezentacji swojego bolidu F1 na sezon 2024 w czwartek wieczorem, gdy okazało się, że przyjął kilka koncepcji, które Mercedes wcześniej stosował w swoim pojeździe, ale ostatecznie je porzucił.
Obejmuje to m.in. wybrzuszenia, które przebiegają przez całą długość pokrywy silnika, od mocowania halo, do tyłu auta, co przypomina Mercedesa z 2023 roku. Podobnie jest z pionowymi wlotami powietrza w sekcjach bocznych.
Przed sezonem, w którym rywale znacznie zbliżyli się do wcześniejszych projektów Red Bulla, nowy kierunek mistrzów świata zainspirowany rozwiązaniami porzuconymi przez konkurentów, jest intrygujący.
Szef formacji z Milton Keynes, Christian Horner zapewnia, że decydując się na taką koncepcję swojego nowego bolidu, nie zamierzali podburzać przeciwników. Chodziło po prostu o poszukanie patentów, które zapewnią poprawę czasów okrążeń.
- To nie jest żadna taktyka - mówił Horner pytany, czemu opracowując RB20 podążyli w stronę porzuconych koncepcji przez Mercedesa. - Opieraliśmy się na osiągach i danych zebranych za pomocą naszych narzędzi symulacyjnych.
- Oczywiście samochód wygląda w pewnych obszarach inaczej niż poprzedni. Natomiast dopiero stoper pokaże, czy mieliśmy słuszność. Generalnie nie zdecydowalibyśmy się na ten projekt, gdybyśmy nie uważali, że jest lepszy - dodał.
Stający do obrony tytułu Max Verstappen nie zgadzał się, że jego ekipa RBR poszła w kierunku pakietu stosowanego przez Mercedesa w swoim pojeździe: - Nadal nazwałbym to stylem Red Bulla. Aczkolwiek wiem o co wam chodzi.
Holender pochwalił wysiłki, jakie szefowie techniczni zespołu włożyli w agresywne zmiany w porównaniu do dominującego w zeszłym roku modelu RB19.
- Jestem całkiem zadowolony z kierunku, który wybrali - powiedział. - W ostatnim wyścigu w Abu Zabi widziałem szkice projektu i pomyślałem wtedy „wow, to w pewnym sensie coś zupełnie innego”. Nie byli konserwatywni w swoim podejściu.
- To, co podoba mi się w tym zespole, to że mieliśmy świetny pakiet, ale zdecydowali się naprawdę pójść na całość, spróbować uczynić go jeszcze lepszym - zaznaczył. - Oczywiście, czas pokaże, czy jest naprawdę dobry. W każdym razie z tego co widzę w naszych szeregach, wszyscy są po prostu zadowoleni z tego, co osiągnęli zimą. Rzecz jasna nie wiemy, jakie postępy poczynili inni.
Horner nie ukrywał, że chociaż RB20 jest w pewnym stopniu ewolucją RB19, mocno przeprojketowano także wiele obszarów.
- Samochód zawiera wiele innowacji, które bez wątpienia będą analizowane w ciągu najbliższych kilku tygodni - powiedział. - Kreatywność zespołu była mocna. Widać to w niektórych rozwiązaniach, które wymyślili. To nie jest konserwatywna ewolucja.
Watch: Red Bull Racing RB20 - Nowy punkt odniesienia w F1?
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.