Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Red Bull nie patrzy na statystyki

Szef Red Bull Racing wyraził opinię, że przed kolejnym wyścigiem Formuły 1 w Mexico City, wszystkie statystyki i przewidywania na papierze należy wyrzucić do kosza.

Christian Horner, Team Principal, Red Bull Racing

Christian Horner, Team Principal, Red Bull Racing

Mark Sutton / Motorsport Images

Red Bull Racing i Max Verstappen powszechnie uważani są za faworytów w Grand Prix Meksyku. Holender wygrał tam w 2017 i 2018 roku. W sezonie 2019 był najszybszy w kwalifikacjach, chociaż potem otrzymał karę cofnięcia na starcie.

Po tym, jak minionej niedzieli Verstappen wygrał Grand Prix Stanów Zjednoczonych, na torze w Austin, kojarzonym głównie z sukcesami Lewisa Hamiltona i Mercedesa, Horner nie jest w stanie przewidzieć, który z pretendentów do tytułu będzie miał przewagę w najbliższych zawodach.

- Myślę, że należy wyrzucić księgę z dotychczasowymi zapiskami - uznał Horner. - Różnice między obydwoma zespołami są bardzo małe. Tor w Meksyku z reguły był dla nas bardzo dobry, ale czasami również i dla nich. Nie lekceważymy rywali.

Zgodził się natomiast, że sukces w Austin był bardzo istotny dla ekipy z Milton Keynes: - Wszystkie są ważne, ale ten szczególnie, ponieważ to była twierdza Lewisa i Mercedesa.

- Zdobycie pole position było dla nas przełomowym momentem, a kolejnym przełożenie tego na zwycięstwo, mimo że nie prowadziliśmy na pierwszym okrążeniu.

Czytaj również:

Podkreślił, że mimo wspomnianego wyniku na Circuit of The Americas, dzięki któremu Verstappen powiększył prowadzenie w mistrzostwach, zespół nie może być zbyt pewny siebie.

→ Klasyfikacje sezonu F1 2021

- Trzeba atakować. Dwanaście punktów to nic. Ta różnica może stopnieć bardzo szybko, co już widzieliśmy wcześniej - zaznaczył. - Musimy cały czas cisnąć podczas weekendów wyścigowych i wyciągać z nic możliwie jak najwięcej. Zostało pięć rund do końca, presja jest coraz większa.

Mercedes obawia się Red Bulla

Główny inżynier torowy Mercedesa - Andrew Shovlin przyznał, że mistrzowie świata spodziewają się ciężkiej walki z RBR w Meksyku.

- W przeszłości widzieliśmy, że Meksyk pasował jednostce napędowej Hondy - powiedział Shovlin. - Niezależnie od tego i tak musimy jak najlepiej przygotować samochód dla Lewisa i Valtteriego. To jest jedyna rzecz, nad którą pracujemy i tak naprawdę nie martwimy się o to, jak wygląda pozycja Red Bulla w stawce.

Czytaj również:

Zapytany, czy Mercedes może zaskoczyć RBR w Meksyku, Shovlin powiedział: - Szczerze mówiąc, jeśli uda nam się pokonać ich w wyścigu, tak jak oni teraz nas, jest to najlepszy scenariusz, jaki możemy sobie wyobrazić.

- Jest jednak wiele do zrobienia, szczególnie że na tym torze jednostka napędowa pracuje w zupełnie innych warunkach. Generalnie nie było zbyt wiele miejsc, w których odstawaliśmy od konkurencyjnego tempa. Mieliśmy pewne problemy w Monako, Baku czy podczas drugiej wizyty w Austrii, ale na większości obiektów jesteśmy w stanie walczyć.

- Tak jak wspomniałem, zmagaliśmy się tam w przeszłości, ale z drugiej strony wiemy też nad czym musimy popracować w najbliższym tygodniu - zakończył.

Grand Prix Meksyku odbędzie się w dniach 5-7 listopada, na Autódromo Hermanos Rodríguez położonym 2 285 metrów nad poziomem morza.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Nie poświęcili wyniku Pereza
Następny artykuł Poluzowany zagłówek Mazepina

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska