Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Red Bull niemal niepokonany

Biorąc pod uwagę formę Red Bulla, Lewis Hamilton przyznaje, że Mercedes potrzebuje dużo szczęścia, by jeszcze w tym sezonie wygrać choć jeden wyścig.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB18, George Russell, Mercedes W13

Po wakacyjnej przerwie na Red Bulla nie ma mocnych. Max Verstappen wygrał wszystkie trzy wyścigi, a wliczając do tego jeszcze lipcowe rundy, zwycięska passa mistrza świata wynosi teraz pięć grand prix.

Z kolei Mercedes, choć uporał się już ze zjawiskiem nadmiernego podskakiwania, nadal prezentuje nierówną formę. W Brackley liczą, że do drugich i trzecich miejsc, zdobytych w tym sezonie przez George’a Russella i Lewisa Hamiltona, uda się dorzucić chociaż jedno zwycięstwo. Szans pozostało sześć - tyle co wyścigów do końca roku.

Sam Hamilton, któremu „grozi” sezon bez ani jednej wygranej, przyznaje jednak, że Red Bull wydaje się być obecnie praktycznie nie do pokonania.

- Musimy być realistami. Red Bull jest niemal do nie pokonania - powiedział Hamilton. - Pokonanie tego samochodu będzie wymagało wielkiego wysiłku. Pod względem osiągów są przed wszystkimi.

- Nie dogoniliśmy ich i nie mamy poprawek, dzięki którym moglibyśmy ich złapać. Czyli potrzebne jest nam szczęście.

- A to nie jest niemożliwe. Potencjalnie mogliśmy ich pokonać w Budapeszcie. Jednak Verstappen generalnie jedzie sobie spokojnie, więc nigdy nie wiadomo, jakie jest ich prawdziwe tempo. Zobaczymy.

Z kolei Toto Wolff, szef zespołu, przyznał, że Mercedes zmaksymalizował wynik w Grand Prix Włoch, zwłaszcza biorąc pod uwagę start Hamiltona z końca stawki. Siedmiokrotny mistrz świata finiszował jako piąty. Russell stanął na najniższym stopniu podium.

- Tak, to najlepszy możliwy wynik - stwierdził, pytany przez Motorsport.com. - Bardzo budujące było widzieć, że na początku wyścigu George utrzymywał swoją [drugą] pozycję. Frustrujące jest to, że nie mamy narzędzia, którym mógłby walczyć o zwycięstwa. Jesteśmy dość daleko. Takie są realia.

- Monza już w symulacjach nie była dla nas najlepsza. Mam więc nadzieję, że w kolejnych wyścigach spiszemy się lepiej i będziemy walczyć z czołówką.

- Miło, że Lewis wydostał się z tłoku, dobrze dogadał się z samochodem i przejechał perfekcyjny wyścig. W każdym przypadku, nawet bez samochodu bezpieczeństwa, ukończyłby jako piąty. To mnie cieszy. A generalny wynik? Najlepszy, jaki mogliśmy osiągnąć.

Wolff uważa, że Mercedes może się pokusić o wygraną w jednym z sześciu pozostałych wyścigów.

- Byłoby wspaniale, gdybyśmy wygrali za zasługi, a nie na skutek kar relegacji. Gdybyście zapytali po Spa, powiedziałbym, że to niemożliwe. Z kolei w Zandvoort prawie wygraliśmy. A tutaj ponownie nie było dobrze.

- Sądzę, że to musi być cel. Nie chcemy zakończyć sezonu bez zwycięstwa, nawet jeśli nasz ster jest już ustawiony na 2023 rok. Byłoby to miłe dla wszystkich naszych ludzi.

- Wydaje mi się, że układ toru w Singapurze powinien nam służyć. Chociaż jego wyboje nie. Według symulacji to powinien być dla nas jeden z lepszych torów. Jednak staram się ostrożnie podchodzić do jakichkolwiek prognoz na Singapur - podsumował Toto Wolff.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Nieudana połowa kariery
Następny artykuł Koszmary Gasly’ego

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska