Red Bull przyłapany przez rywali
Max Verstappen - dopiero szósty w kwalifikacjach do Grand Prix Monako - przyznał, że wzrost osiągów pozwolił głównym rywalom wykorzystać słabości samochodu Red Bulla.
Verstappen drugi weekend z rzędu narzekał na problemy z prowadzeniem RB20. W Imoli ekipa z Milton Keynes opanowała sytuację i mistrz świata zdobył pole position.
Na ulicach Monako, usianych krawężnikami i pełnymi wybojów, nie udało się już przezwyciężyć kłopotów i Verstappen uzyskał w kwalifikacjach dopiero szósty rezultat. Szansa na pobicie rekordu Ayrtona Senny - i wygranie dziewiątej czasówki z rzędu - przepadła.
Verstappen pierwszy wyjazd w Q3 zakończył z trzecim wynikiem. W końcówce sesji podjął próbę poprawy rezultatu, ale już na początku okrążenia dotknął ścianę i odpuścił. Przed nim znaleźli się dwaj kierowcy Ferrari oraz McLarena, a także George Russell z Mercedesa.
W rozmowie z dziennikarzami Verstappen przyznał, że dysponując samochodem, który nie radzi sobie z wybojami, nie liczył się w walce o pole position.
- Próbowaliśmy z samochodem wielu rzeczy, ale nic się nie poprawiło i utknęliśmy z tym, co mamy – opowiadał Verstappen, pytany przez Motorsport.com. - W drugim sektorze jesteśmy fatalni. Nie mogę zaatakować krawężników, ponieważ samochód przy tym cierpi. Tracimy strasznie dużo czasu i robi się trudno.
- Poszliśmy w stronę miękkich ustawień, ale samochód zachowywał się jak gokart. Tak, jakbym jechał bez [ustawionego] zawieszenia. Strasznie skacze. W ogóle nie absorbuje krawężników czy wybojów. W ostatnich zakręcie kilka razy prawie wpadłem na ścianę. Niesamowite.
Max Verstappen, Red Bull Racing RB20
Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images
W Red Bullu przyznali, że problemy z wybojami nie są zupełną nowością i dały już o sobie znać na przykład podczas zeszłorocznego Grand Prix Singapuru, jedynego oddanego rywalom w sezonie 2023. Jednak do tej pory mistrzowie świata mieli taką przewagę, że ten słaby obszar udawało się przykryć licznymi zaletami. Teraz rywale są o wiele bliżej.
- To nic nowego. Dokucza nam to od 2022 roku. W ostatnich latach mieliśmy sporą przewagę i maskowaliśmy problem, zyskując w zakrętach, gdzie nie ograniczały nas krawężniki i wyboje.
- Teraz jednak wszyscy nadrobili straty i skoro nie poprawiasz swoich słabości, zostajesz przyłapany. I to się stało w ten weekend.
Grand Prix Monako ruszy o godzinie 15:00.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.