Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Red Bull Racing chce przejąć silniki Hondy

Red Bull Racing chce nadal korzystać z jednostek napędowych Hondy, po sezonie 2021. Chcą przejąć od japońskiej firmy produkcję silników.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB16

Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images

Honda, dostawca jednostek napędowych dla zespołów Red Bull Racing i AlphaTauri, żegna się z Formułą 1 po sezonie 2021.

Niedawno konsultant Red Bull ds. sportów motorowych dr Helmut Marko, przedstawił możliwe scenariusze dla ekipy z Milton Keynes: Współpraca z innym producentem, przejęcie własności intelektualnej od Hondy, wycofanie się z Formuły 1.

Jak dotąd tylko Mercedes udzielił odpowiedzi, stanowczo odmawiając zaopatrywania swoich głównych rywali w silniki. Ferrari zachowuje milczenie, a szefowie Renault już przeprowadzili rozmowy z kierownictwem Red Bull Racing podczas Grand Prix Eifelu, podobno owocne.

Jednak Red Bull celuje w przejęcie od Hondy ich programu silnikowego.

- Biorąc pod uwagę dobre relacje z Hondą, chcielibyśmy odkupić ich bazę, własność intelektualną i wszystko inne, co jest potrzebne do produkcji silników dla ekipy z Milton Keynes - powiedział Helmut Marko.

- Wszyscy pozostali producenci mają własne zespoły, co oznacza, że dostosują silniki do wymagań swojego podwozia. Otrzymując od nich jednostki napędowe, musielibyśmy przystosować nasze samochody. Tym samym nie moglibyśmy wcielić własnych pomysłów w konstrukcję podwozia, co akurat robiliśmy współpracując z Hondą.

Marco dodał, że plan wykupienia aktywów Hondy jest możliwy tylko wtedy, gdy FIA porozumie się Red Bullem i zdecyduje się na całkowite zamrożenie rozwoju jednostek do końca 2025 roku. Taki plan już został wprowadzony, jednak w ograniczonym zakresie.

- Nasz pomysł zostanie zrealizowany tylko wtedy, gdy wszystkie modyfikacje zostaną całkowicie wstrzymane po pierwszym wyścigu w 2022 roku - wyjaśnił doradca Red Bulla. - Nie stać nas na modernizację. Dotyczy to zarówno kwestii technicznych, jak i wydatków finansowych pod tym kątem.

- Dlatego potrzebna jest decyzja FIA i to możliwie jak najszybciej. Oczywiście wymagana jest zgoda pozostałych zespołów - dodał.

Austriak dał do zrozumienia, że bez całkowitego zamrożenia rozwoju silników, Red Bull pomyśli o opuszczeniu F1: - Dla nas to jedyny możliwy scenariusz. Najważniejsze jest podjęcie powyższej decyzji, a resztą zajmiemy się sami.

- Jeśli FIA wyrazi zgodę, czekają nas jeszcze negocjacje z Hondą, ale nie sądzę, żeby mieli coś przeciwko. Mamy kilka budynków w Milton Keynes, którymi teraz zarządzają oraz własną infrastrukturę. Wszystko to można szybko przenieść pod naszą kontrolę. Jednak, jak powiedziałem, najważniejsza jest decyzja FIA - zakończył.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Russell miał nadzieję na punkty
Następny artykuł Brawn wierzy w powrót Hondy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska