Red Bull Racing dogadał się z FIA

Red Bull Racing osiągnął porozumienie z komisją zajmująca się limitem budżetowym, co w zasadzie potwierdza, że przyznaje się do wykroczeń i akceptuje wszelkie sankcje.

Aston Martin również dogadał się z panelem ABA w aspekcie mniej poważnych naruszeń proceduralnych. W obydwóch przypadkach szczegóły zostaną ujawnione na piątkowej konferencji prasowej. FIA dokładnie wyjaśni sporne obszary oraz przedstawi nałożone kary.

Szef Red Bull Racing - Christian Horner prowadził intensywne rozmowy, choć nieformalne, z prezydentem FIA Mohammedem Ben Sulayemem podczas weekendu GP Stanów Zjednoczonych. Negocjacje zostały jednak wstrzymane, gdy pojawiła się informacja o śmierci współwłaściciela Red Bulla, Dietricha Mateschitza. Do pertraktacji wrócono w tym tygodniu.

RBR jest winny naruszenia zarówno procedur, jak i „niewielkiego” przekroczenia limitu budżetowego, który wg opinii stajni wynosi 1,8 mln dolarów. Rozumie się, że zespół otrzyma karę finansową, jak i sportową.

Uważa się, że ta druga będzie oznaczała dalsze ograniczenie testów aerodynamicznych przy pracach projektowych nad samochodem na sezon 2023. Formacja z Milton Keynes, jako że w tym roku sięgnęła po mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów i tak będzie miała mniej dostępnego czasu na testy w tunelu aerodynamicznym i wykorzystanie CFD, w porównaniu do rywali.

Przedmiotami debaty w aspekcie naruszeń Red Bulla są prawdopodobnie koszty cateringu w fabryce oraz na torach podczas weekendów wyścigowych. Do tego dochodzą zasiłki chorobowe i kwestie zwolnień lekarskich, a także dystrybucja części zamiennych między działami, pozostałych po sezonie 2021. Zespół jest też przekonany, że swoją rolę odegrały różne interpretacje przepisów podatkowych.

Video: Red Bull Racing Mistrzem Świata Konstruktorów F1 2022