Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Red Bull Racing jeszcze ma czas

Szefostwo Red Bull Racing jest przekonane, że zespół ma wystarczająco dużo czasu, aby rzucić wyzwanie Mercedesowi w walce o mistrzostwo świata w tym roku.

The cars of Lewis Hamilton, Mercedes F1 W11 EQ Performance, Valtteri Bottas, Mercedes F1 W11 EQ Performance and Max Verstappen, Red Bull Racing RB16 in parc ferme. Rear wing detail

The cars of Lewis Hamilton, Mercedes F1 W11 EQ Performance, Valtteri Bottas, Mercedes F1 W11 EQ Performance and Max Verstappen, Red Bull Racing RB16 in parc ferme. Rear wing detail

Mark Sutton / Motorsport Images

Lewis Hamilton z Mercedesa wygrał w tym roku już cztery z sześciu dotychczasowych grand prix. Jednak ekipa z Milton Keynes nie poddaje się i szykuje pakiet poprawek dla samochodu na najbliższą rundę w Belgii.

- Powinno to zapewnić zauważalną poprawę po stronie podwozia - przekazał dr Helmut Marko na łamach Auto Motor und Sport.

Inne zespoły są niechętne do agresywnego rozwoju samochodów w tym roku, ponieważ wciąż nie jest jasna kwestia ostatecznego kształtu kalendarza 2020.

Na pytanie, czy dogonienie Mercedesa jest możliwe, szef RBR Christian Horner odpowiedział: - To zależy od długości sezonu.

- W tej chwili wygląda na to, że będziemy jeździć do grudnia, co daje nam wystarczająco dużo czasu, aby uzyskać jak największą wydajność.

Kolejnym plusem dla Red Bull-Honda jest to, że ustawienia silnika w „trybie imprezowym” mają być wykluczone od weekendu wyścigowego na Spa-Francorchamps, a co dawało Mercedesowi sporą przewagę w kwalifikacjach.

Marko przyznaje, że nie będzie to szczególna zmiana, która mocno uderzy w mistrzów świata.

- Owszem nie będzie tak jak wcześniej - powiedział. - Byli jednak lepsi nie tylko ze względu na ustawienia w kwalifikacjach, ale także na pierwszym okrążeniu, okrążeniach wyjazdowych, podczas wyprzedzania czy podczas obrony.

- W każdym razie na dystansie wyścigu nasz deficyt powinien być mniejszy - dodał.

Kwestia opon również powinna pomóc Red Buli w Belgii, ze względu na bardziej miękkie mieszanki jakie zostaną wykorzystane podczas siódmej rundy sezonu.

- Barcelona była dokładnym przeciwieństwem Silverstone - przyznał Austriak. - Mercedes zjadł opony w Silverstone, a my w Barcelonie. Twardsze opony nam nie pasują, za to możemy bardziej polegać na miękkich mieszankach. Musimy jednak poprawić samochód i silnik.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Formuła 1 w komplecie
Następny artykuł Odpowiednie wsparcie ważniejsze niż menedżer

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska