Red Bull Racing nie jest chciwy
Szef Red Bull Racing wyjaśnił, że zespół nie chciał podejmować ryzyka zrobienia dodatkowego pit stopu dla Maxa Verstappena w końcówce Grand Prix Belgii. Gdyby coś poszło nie tak, mogłoby to zaszkodzić reputacji stajni i wynikowi wyścigu.
Max Verstappen całkowicie zdominował rywalizację w niedzielnym wyścigu na torze Spa-Francorchamps. Pokonał kolegę zespołowego Sergio Pereza o 22 sekundy i najbliższego rywala Red Bull Racing, Charlesa Leclerca z Ferrari, o prawie 33 sekundy.
Przewaga Holendra była tak duża, że żartował już z inżynierem wyścigowym Gianpiero Lambiase na temat zaliczenia dodatkowej wizyty u mechaników, aby dać swojej ekipie „trochę dodatkowego treningu w pit stopach”, choć oczywiście chodziło o próbę powalczenia na świeższych oponach o najszybsze okrążenie w końcówce zawodów.
Mimo że ten komentarz mógłby wydawać się wynikiem dużej pewności siebie, szef zespołu, Christian Horner, szybko odrzucił pomysł nadprogramowego zjazdu do alei serwisowej, co obrońca tytułu niedawno zrobił w Grand Prix Austrii.
Na pytanie ze strony Motorsport.com/Autosport, czy były jakieś obawy co do lekkomyślnych komunikatów radiowych Verstappena, Horner odpowiedział: - Nie, dlatego właśnie nie zrobiliśmy tego dodatkowego pit stopu. Nie chcieliśmy być zbyt chciwi, ponieważ wygraliśmy sprint, a w niedzielę sięgnęliśmy po dublet. Nie zamierzaliśmy narażać się na kompromitację w żaden sposób. Strata jednego punktu nie powinna nikogo martwić.
Na początku ostatniego stintu Holender mocno obciążył swoje miękkie opony, co spowodowało pewne obawy ze strony jego inżyniera wyścigowego, w kontekście nadmiernego, większego zużycia ogumienia, niż się tego spodziewano.
- Zaczęliśmy się nieco martwić o stan opon. Można było zobaczyć, że zaczynają się za bardzo zużywać. Dlatego skupiliśmy się na ukończeniu wyścigu, bez narażania się na żadne problemy - przekazał Horner.
Verstappen rozpoczynał wyścig z szóstego pola startowego po otrzymaniu kary za nadprogramową wymianę skrzyni biegów. Na siedemnastym okrążeniu już podążał na czele stawki po wyprzedzeniu Pereza. Wcześniej uporał się z Leclerkiem i Hamiltonem.
Odniósł ósme zwycięstwo z rzędu w sezonie 2023, po tym jak zmiażdżył rywali szczególnie w trakcie środkowej fazy rywalizacji, gdy jego RB19 był wyposażony w pośrednie ogumienie.
- Pojechał wspaniale - nie szczędził Horner pochwał. - Wykonał świetną pracę przebijając się na drugą lokatę już na początku wyścigu. Potem narzucił jeszcze większe tempo na oponach pośrednich. Pokazał wówczas niesamowitą szybkość.
- Checo oczywiście nie bronił się zbyt mocno z powodu dużej różnicy prędkości między nimi. Nie czuł się na tych gumach tak komfortowo, jak Max. Rzecz jasna musimy przeanalizować, dlaczego miał takie trudności - podsumował.
Video: Podsumowanie Grand Prix Belgii 2023
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.