Red Bull Racing szykuje coś innego
Szef Red Bull Racing Christian Horner nie ukrywa, że prawdziwy RB19, który już w tym miesiącu pojawi się na testach F1 w Bahrajnie, będzie wyglądał inaczej niż bolid pokazany na nowojorskiej prezentacji.

Podczas piątkowej prezentacji w Nowym Jorku, na której Red Bull Racing ogłosił partnerstwo z Fordem od 2026 roku, zespół pokazał samochód w barwach na tegoroczną kampanię.
Jednak wystawiony bolid niczym nie różnił się od zeszłorocznego RB18, a nawet miał lusterka z sezonu 2022, które w tej formie są zakazane w nadchodzących mistrzostwach.
Red Bull znany jest z tego, że co roku nad nową konstrukcją pracuje do ostatniej chwili, chcąc maksymalnie wykorzystać dostępny na to czas. Dlatego za każdym razem było mało prawdopodobne, że tak wczesna premiera będzie oznaczała pokazanie prawdziwego auta.
W rozmowie z Motorsport.com Horner przyznał, że w Nowym Jorku nie chodziło o zademonstrowanie RB19.
- Samochód, który zobaczycie w Bahrajnie, oczywiście będzie nieco inny niż ten - powiedział Horner. - Wydarzenie miało na celu przedstawienie aspiracji zespołu na sezon, naszych partnerów i oczywiście poinformowanie o ekscytującej współpracy z Fordem
- Jako Red Bull Racing dokonaliśmy tego po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych. Rzecz jasna to co widzieliście tutaj nie jest odzwierciedleniem tego, co trafi na tor w Bahrajnie za kilka tygodni - podkreślił
Mistrz świata Max Verstappen ujawnił podczas prezentacji, że nie widział jeszcze prawdziwego RB19 i nieszczególnie przejmuje się tym, jak bardzo różni się on wyglądem od tego, który stał w piątek na scenie.
- Szczerze mówiąc nie widziałem go - przyznał. - Rozmawiałem tylko o ulepszeniach wydajności pod względem czasu okrążenia, oraz zachowania samochodu.
- Nie oglądałem żadnych zdjęć ani renderów, ponieważ nie interesują mnie tego typu rzeczy. Chcę mieć po prostu szybki bolid i nie ma znaczenia dla mnie jak on wygląda - dodał.
Video: Ford i Red Bull łączą siły w F1
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.