Relacje muszą zostać naprawione
Dyrektor generalny Formuły 1 Stefano Domenicali stwierdził, że relacje między obozami Red Bulla i Mercedesa muszą się poprawić przed sezonem 2022.

Tegoroczny sezon stał pod znakiem zaciętej rywalizacji między Maxem Verstappenem i Lewisem Hamiltonem. Walka nie toczyła się tylko na torze, a udział brali w niej również szefowie obu ekip - Christian Horner i Toto Wolff. Wielokrotnie dochodziło do utarczek słownych, wzajemnych oskarżeń i podejrzeń. Niektórym ostrym komentarzom dziwili się nawet przedstawiciele innych zespołów.
Chociaż tuż przed finałem w Abu Zabi obaj szefowie uścisnęli sobie ręce, kontrowersje związane z ostatecznym rozstrzygnięciem i protesty złożone przez Mercedesa na nowo zaogniły konflikt.
Domenicali przyznał, że Formuła 1 nie powinna dopuścić, by w kolejnym sezonie napięcie urosło do podobnych rozmiarów, podkreślając, że prawidłowe relacje między rywalami są ważne do sportu.
Pytany czy ma jakieś obawy związane z sezonem 2022, Domenicali odparł: - Ci, którzy są wszystkiego pewni, śpią dobrze. My mamy jednak pewne obawy i musimy się z nimi zmierzyć. Są problemy, które trzeba w końcu rozwiązać.
- Będziemy regularnie obserwować sytuację między Red Bullem i Mercedesem. Relacje te powinny zostać naprawione, by uniknąć osobistych uwag, które niczemu nie służą.
Mercedes, choć początkowo skłaniał się ku apelacji, ostatecznie z niej zrezygnował po tym, jak FIA zapowiedziała powołanie komisji mającej na celu analizę wydarzeń z Abu Zabi. Potrzebę analizy potwierdził również Mohammed Ben Sulayem, nowy prezydent FIA.
- Już rozmawialiśmy z prezydentem - powiedział Domenicali. - Poruszyliśmy priorytety, z którymi będzie się musiał na początku zmierzyć. Jest ich wiele.
- Jednak na tym etapie lepiej zachować ciszę, by w tej drażliwej kwestii nie wzbudzać już kontrowersji. Chciałbym też podkreślić, że mamy za sobą szczególny sezon, który śledziły ponad 2 miliardy ludzi.
- Grand Prix Abu Zabi było najchętniej obserwowanym wydarzeniem sportowym 2021 roku. Są to kosmiczne liczby, z których powinniśmy być dumni - podsumował Stefano Domenicali.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.