
Cyril Abiteboul, szef zespołu Renault w F1, przyznał w rozmowie z motorsport.com, że francuska marka nie spodziewała się tak mocnego rozwoju silników Mercedesa i Ferrari.
Obecne motory w F1 wykorzystywane są od czterech lat, a ostatnie poprawki niemieckich i włoskich jednostek napędowych powiększyły przewagę nad silnikami Renault.- Nie doceniliśmy potencjału obecnych przepisów. Obowiązują od czterech lat i mogłoby wydawać się, że krzywa rozwoju będzie coraz bardziej płaska. Widzieliśmy to u Mercedesa, ale nie rozmawialibyśmy o tym, gdyby nie to, co zrobiło Ferrari. Pokazali, że to możliwe. Nie wiemy jak, ale można to zrobić. Nie spodziewaliśmy się takich zmian. Musimy zaakceptować większe postępy i podjąć większe ryzyko. Oczywiście należy je też ograniczać, ponieważ nie możemy zagrozić niezawodności - mówił Abiteboul.- Nasz silnik i podwozie są coraz lepsze, ale nie widzimy zmian w stracie do czołówki. Mamy możliwości poprawy, ale robimy to w takim samym tempie jak czołowe ekipy i to jest złe. Ciężko będzie nam odrobić straty, gdy znowu będziemy musieli się cofnąć. Ograniczenia budżetu będą odpowiedzialne za efektywność organizacji. Efektywność jest kluczowym słowem, w kwestii naszego podwozia. Po stronie silnika jest nieco inaczej - dodał.fot. Renault F1 Sport

Poprzedni artykuł
Alonso wspiera Vandoorna
Następny artykuł
Pirelli jest gotowe na oponiarski pojedynek

O tym artykule
Serie | Formuła 1 |
Renault nie wierzyło w rozwój silników
Centrum zawodów
Modne
Kalendarz
Oferowane przez