Ricciardo bliski maksimum

Ricciardo zakończył drugi tydzień testów z trzecim najlepszym czasem. Australijczyk widniał na czele w połowie piątkowych zajęć. Potem lepszymi okrążeniami mogli pochwalić się Valtteri Bottas i Max Verstappen. 30-latek przyznał, że ciężko cokolwiek odczytać z rezultatów zimowych sesji, ponieważ każdy zespół realizował swój własny program, dodając jednocześnie, iż osiągnięty wynik jest pozytywną zachętą dla Renault.

- Po części trzeba zachować pewną rezerwę, ponieważ to tylko testy, a my jechaliśmy na C5 [najbardziej miękka mieszanka opon]. Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy tak szybcy jak Mercedes, ale nie wiem czym konkretnie oni się zajmowali.

- Niekoniecznie jestem podekscytowany P1 [po piątkowym poranku]. Gdybym z kolei założył C5 i był szósty, pojawiłoby się rozczarowanie. Jest miło, przynajmniej nieźle sobie radzimy. Jesteśmy w stanie w odpowiedni sposób użyć opon. Na pewno jest wiele pozytywów. Zapewne nie zakwalifikujemy się tak wysoko w Melbourne, jednak dobrze jest widzieć, że osiągnęliśmy konkurencyjny czas.

Pochodzący z Perth kierowca wątpi, by udało mu się pokonać najlepszy rezultat tej zimy, który należy do Bottasa [1'15,732]. Reprezentant Renault uważa, że został mu niewielki margines na poprawę.

- Zawsze gdzieś tam można znaleźć 0,1 s. My w najlepszym wypadku moglibyśmy wykręcić [1']16,0. Nie sądzę jednak, żebyśmy mogli zyskać kolejne 0,3 s, by zejść poniżej 1'16. Zrobiłem niezły postęp między jednym [kompletem] C5, a drugim. Znalazłem 0,2 - 0,3 s. Może z kolejnym zestawem jeszcze bym coś „uszczknął”.

Ricciardo przyznał, że nowe Renault ma szereg ulepszeń w porównaniu z zeszłorocznym samochodem i pochwalił niezawodność podczas testów.

- Myślę, że w ogólnym rozrachunku nasz samochód ma lepszy balans. Z pewnością pojawiły się ulepszenia. Jak dotąd pod względem niezawodności również jesteśmy silni. A to akurat Renault chciało z całą pewnością poprawić. W tym momencie jest całkiem nieźle - zakończył Daniel Ricciardo.