Ricciardo należy do czołówki

Ricciardo, choć przez długi czas jeździł w barwach Red Bull Racing, jednej z najlepszych ekip w stawce, nigdy na poważnie nie włączył się w walkę o końcowy triumf. Australijczyk ma na koncie 7 wygranych grand prix i łącznie 29 razy stawał na podium.

Po zakończeniu sezonu 2018 Ricciardo przeniósł się z RBR do Renault, stając się bohaterem jednego z najbardziej zaskakujących transferów ostatnich lat. Rok spędzony w RS19 nie zakończył się sportowym sukcesem i 30-latek nie czekając na początek rywalizacji w sezonie 2020, zdecydował się dołączyć w przyszłym roku do McLarena. Pochodzący z Perth kierowca wciąż wierzy, że może walczyć o upragniony tytuł.

- W sporcie rzadko jest tylko jeden najlepszy - powiedział Ricciardo w rozmowie z Autocar. - Zawsze jest garstka ludzi, mogąca wygrać każdego dnia i nasza dyscyplina nie jest pod tym względem inna. Wiem, że jest pewna czołowa grupa na najwyższym poziomie i wierzę, że ja i kilku innych moglibyśmy w odpowiednim samochodzie powalczyć o te tytuły.

- Należę do tej czołowej grupy. Jeśli chodzi o talent lub umiejętność wydobycia wszystkiego z samochodu, nie jest nas wielu. Potrzebujemy jednak odpowiedniego samochodu. W tej grupie nie ma może różnić w prędkości. Chodzi bardziej o zdobywanie rezultatów wyścig po wyścigu. Każdy z nas mógłby wygrać. Lewisowi trzeba oddać, że robi to raz za razem.

Zdaniem Ricciardo właśnie regularność jest jedną z najważniejszych zalet sześciokrotnego mistrza świata.

- To co różni tę grupę, poza samochodami, to psychiczna i fizyczna zdolność radzenia sobie z tym, co ten sport szykuje nam każdego tygodnia. Chodzi o dni kiedy twoje zdrowie jest słabsze, odczuwasz jetlag lub masz po prostu zły tydzień. Jeśli wtedy wciąż możesz wsiąść do samochodu i być szybkim - masz szansę być mistrzem.

- Lewis zrobił to sześć razy - to czyni go wyjątkowym. Nawet jeśli pojawiają się argumenty, że ma najlepszy sprzęt, to niezwykłe osiągnięcie. Pozostaje sobą rok po roku. Jest zmotywowany i wziął na siebie presję bycia tym, którego staramy się dogonić. Jestem przekonany, że mógłbym wygrać z nim walkę o tytuł. A czy mógłbym to robić każdego roku? Nie wiem. Jego osiągnięcia zasługują na szacunek - podsumował Daniel Ricciardo.