Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Ricciardo nie spodziewał się mety

Ostatnie dziesięć okrążeń GP Belgii nie były najlepsze dla Daniela Ricciardo, który spadł z siódmego na czternaste miejsce, ale Australijczyk przyznał, że po kraksie w pierwszym zakręcie, nie spodziewał się, że dojedzie do mety.

Daniel Ricciardo, Renault F1 Team R.S.19, sustains an impact on the opening lap

Daniel Ricciardo, Renault F1 Team R.S.19, sustains an impact on the opening lap

Glenn Dunbar / Motorsport Images

W zamieszaniu na pierwszym zakręcie w auto Ricciardo uderzył Lance Stroll. Renault znalazło się w powietrzu i po lądowaniu uszkodzeniu uległa podłoga.

- Nie mam pojęcia, jak utrzymywaliśmy się w czołowej dziesiątce. Podłoga była bardzo uszkodzona i myślałem, że po pierwszym okrążeniu wycofamy się z wyścigu, ale nie zatrzymaliśmy się i przez chwilę byłem na siódmym miejscu. Czułem, że jadę dobrze, co jest motywujące. Wiedziałem, że robię wszystko, co mogę z autem, które miałem i było dobrze, ale pod koniec było ciężko - mówił Ricciardo.

Pozytywnym aspektem dla Renault jest fakt, że na torze, który wymaga mocnej jednostki napędowej, Daniel Ricciardo i Nico Hulkenberg wywalczyli szóste i siódme miejsce w kwalifikacjach.

- Ze starymi oponami i uszkodzeniami utrzymywaliśmy siódme miejsce, co jest obiecujące przed Monzą, gdzie nie jest potrzebna tak duża siła docisku. Nasze ustawienia tutaj nie stawiały na docisk i wygląda na to, że samochód dobrze się spisywał - dodał.

Ricciardo przyznał także, że po wypadku Anthoine'a Huberta nie chciał rywalizować w niedzielnym wyścigu: - Cieszę się, że ten weekend jest za nami. W niedziele rano będąc na torze, nie wiedziałem, co czuję. Nie chciałem tu być, podobnie jak większość z nas, ale co dziwne, wydaje mi się, że rywalizacja była prawdopodobnie najlepszym sposobem na okazanie szacunku. To było naprawdę dziwne, ale ciesze się, że ten weekend jest za nami i idziemy dalej.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Leclerc gotowy do walki o tytuł
Następny artykuł Verstappen może przebijać się z końca stawki

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska