Ricciardo nie zdobędzie tytułu?
Z początkiem sezonu Formuły 1 2021 pojawiły się sugestie, że Daniel Ricciardo swój najlepszy okres w królowej sportów motorowych ma już za sobą. Australijczyk nie przejmuje się jednak takimi opiniami.
Daniel Ricciardo, McLaren MCL35M, Sergio Perez, Red Bull Racing RB16B
Charles Coates / Motorsport Images
Ricciardo startuje w F1 od ponad dekady. Na koncie ma siedem wygranych wyścigów, wszystkie w barwach Red Bull Racing.
Od tego roku reprezentuje McLarena, po wcześniejszych dwóch latach współpracy z Renault. 31-latek ma obecnie sporo kłopotów z odnalezieniem się za kierownicą samochodu brytyjskiej ekipy. Odstaje wynikami od partnera, Lando Norrisa.
- Samochód McLarena jest zdecydowanie inny w porównaniu do zeszłorocznej konstrukcji Renault - powiedział Ricciardo. - Różnica między tymi dwoma zespołami jest większa niż w przypadku Red Bulla i Renault.
- Najtrudniejsza jest zmiana stylu jazdy, który preferowałem od lat - kontynuował.
Zapytany, czy trudno mu zachować spokój, pośród licznych słów krytyki, odparł: - Nie zwracam uwagi na to, co ludzie mówią lub piszą.
- Oczywiście w pewnym momencie przefiltruję niepochlebne komentarze. Generalnie sam jestem swoim głównym krytykiem. Natomiast jeden, czy dwa artykuły w tym temacie, nie zdenerwują mnie - dodał.
- Martwię się, gdy nie prezentuję najlepszej formy, ale wtedy pomaga mi rozmowa z Zakiem Brownem i Andreasem Seidlem. Mówią mi „spokojnie, sezon dopiero się rozpoczął. Wiemy, że jesteś utalentowanym gościem”. W takich sytuacjach potrzebna jest wiara w siebie. Wygrywałem wyścigi, sięgałem po tytuły w poprzednich seriach i zawsze znajduję wyjście z trudnej sytuacji. Oczywiście, chciałbym uporać się z tym jak najszybciej, ale nie martwię się.
Dzieląc się powyższą opinią, nie wyklucza, że jego kariera zakończy się bez osiągnięcia celu, jakim jest mistrzostwo F1.
- Nie powiedziałbym, że się tego boję - cytuje Ricciardo magazyn Auto Hebdo. - Nigdy nie wątpiłem w swoje umiejętności, ale wiem, że w tak konkurencyjnej dyscyplinie, nie ma żadnych gwarancji.
- Moje założenia nie uległy zmianie, ale prawdą jest, że mogę już nie dostać kolejnych dziesięciu lat w Formule 1. Nadal czuję się pewnie, ale nie na tyle, aby postawić swój dom na zdobycie tytułu. Wiem, jak działa ten sport - zakończył.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze