Ricciardo polecany do Alpine
Christian Horner, szef Red Bull Racing, przyznał, że gdyby dowodził ekipą Alpine, zatrudniłby Daniela Ricciardo.

Ricciardo, choć do niedawna posiadał ważną umowę z McLarenem obejmującą sezon 2023, musi szukać sobie nowego miejsca. Ekipa z Woking porozumiała się z kierowcą na temat wcześniejszego zakończenia współpracy. Australijczyk nie mógł dogadać się z MCL35M oraz MCL36 i podczas dwóch wspólnych sezonów niewiele było wesołych momentów.
Z kolei Alpine musi wypełnić wakat po odchodzących Fernando Alonso oraz Oscarze Piastrim. Ten drugi - bohater transferowej telenoweli - zasili właśnie McLarena.
Wydaje się, że Ricciardo nie jest na szczycie listy francuskiego zespołu. Włodarze Alpine dokładniej zerkają w stronę Nycka de Vriesa i Jacka Doohana, choć najbardziej chcieliby Pierre’a Gasly’ego.
Jednak Horner - w przeszłości pryncypał Ricciardo - stwierdził, że byłoby szkoda, gdyby Australijczyk pożegnał się z F1.
- Niestety, trochę dostał w kość - powiedział Horner w podcaście Beyond the Grid. - Szkoda, ponieważ jest wielką osobowością i świetnym kierowcą. Trochę się pogubił, ale byłoby wspaniale, gdyby pozostał w tym sporcie.
Pytany czy na miejscu szefów Alpine zatrudniłby Ricciardo, Horner odparł:
- Szczerze mówiąc, prawdopodobnie bym zatrudnił. Oczywiście znają go z kilku sezonów wstecz. Wtedy był całkiem mocny, zdobywał podia. Wydaje mi się, że jest typem faceta, którego można odbudować.
- Oczywiście, z jakiegoś powodu obecność w McLarenie nie była dla niego miłym doświadczeniem. Trzeba wrócić do kilku występów, które zaliczył wraz z nami. Wygrywał, miał podia i świetne manewry wyprzedzania. Jestem przekonany, że on to wciąż ma, ale potrzebuje resetu.
Szef Red Bull Racing zaznacza, że ostatnie dwa lata mogły u Ricciardo nadszarpnąć wiarę we własne umiejętności. Niemal nieustannie przegrywał on bowiem z zespołowym partnerem, Lando Norrisem.
- Podobnie jak w każdym innym sporcie, pewność siebie jest ważna, a on z jakiegoś powodu nie odnalazł się w samochodach z dwóch różnych zestawów przepisów. To prawdopodobnie nadwyrężyło jego pewność siebie, ale to nadal bardzo zdolny kierowca. Takich umiejętności się nie zapomina.
- Mam nadzieję, że dostanie kolejną szansę i pojawi się w stawce w przyszłym roku.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.