Ricciardo zachęcony prędkością
Daniel Ricciardo uważa, że pomimo braku solidnej zdobyczy punktowej, Renault powinno być usatysfakcjowane prędkością jaką zaprezentowali podczas Grand Prix Belgii.
Daniel Ricciardo, Renault F1 Team R.S.19, is hit on the opening lap as Kevin Magnussen, Haas F1 Team VF-19 and Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing C38 pass by
Sam Bloxham / Motorsport Images
Nadzieje Australijczyka na finisz w czołowej dziesiątce rozwiane zostały już na wyjściu z pierwszego zakrętu, kiedy to jego RS19 zostało trafione przez bolid Racing Point prowadzony przez Lance’a Strolla. Poważnie uszkodzona była prawa strona, straty w docisku ogromne i Ricciardo dojechał dopiero na czternastym miejscu.
Chociaż partnerowi z zespołu, Nico Hulkenbergowi udało się zając ósme miejsce, to Ricciardo uważa, że cały weekend w wykonaniu ekipy bazującej w Enstone mógłby być lepszy, zwłaszcza gdyby nie kary otrzymane za wymianę jednostek napędowych.
Zapytany przez Autosport/Motorsport.com jak ocenia występ Renault w Belgii, Ricciardo odpowiedział: - Obiecujący. Myślę, że w wyścigu, z tak uszkodzonym bolidem radziłem sobie całkiem dobrze.
- Jeśli chodzi o weekend sam w sobie, to uważam, że tempo było bardzo dobre. I biorąc pod uwagę nadchodzące tory- jak Monza - gdzie niepotrzebny jest tak duży docisk, to forma była budująca.
- Musimy więc nadal pracować. Oczywiście straciliśmy szansę na podwójne punkty [oba samochodu w czołowej dziesiątce], ale pogodzimy się z tym.
Ricciardo zdradził, że po otrzymaniu uderzenia od Strolla jego samochód był niestabilny, a każdorazowy przejazd przez Eau Rouge sprawiał duże trudności.
- Brakowało niemal całej prawy strony, w tym fragmentu podłogi. Nie powiedziałbym, że była uszkodzona. Po prostu jej brakowało.
- Zgłosiłem to [zespołowi] zaraz po uderzeniu i pamiętałem, by „grzecznie” przejechać Eau Rouge, ponieważ samochód był bardzo niestabilny. Zjechałem do alei serwisowej.
- Sądziłem, że wycofamy się z wyścigu, bo szkody były duże. Założyliśmy jednak pośrednie [opony], a tempo innych wcale nie było takie mocne.
- Stwierdziliśmy, że wyjedziemy i zobaczymy co się stanie. Przez jakiś czas utrzymywałem się na siódmej pozycji. Nie mogłem w to uwierzyć, ale pomyślałem, że wyciągniemy z tego punkty.
- W dzisiejszych samochodach Eau Rouge jest całkiem łatwe, ale ja za każdym razem wstrzymywałem oddech. Jestem dumny, że tak długo udało się wytrzymać. Jednak potem nic więcej nie mogłem zrobić - zakończył Daniel Ricciardo.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze