Rosberg: Vettel popełnia za dużo błędów
Sebastian Vettel nie pokona Lewisa Hamiltona w walce o mistrzostwo świata w tym roku, jeśli nie ograniczy liczby błędów, które popełnia – tak uważa Nico Rosberg.
Sebastian Vettel, Ferrari SF71H, po piruecie i kontakcie z Lewisem Hamiltonem, Mercedes AMG F1 W09, omijają go Lance Stroll, Williams FW41, oraz Siergiej Sirotkin, Williams FW41
Manuel Goria / Motorsport Images
Po zaprzepaszczeniu przez Vettela kolejnej szansy na wygraną podczas Grand Prix Włoch, gdy obrócił się po kolizji z Hamiltonem na pierwszym okrążeniu, Niemiec obecnie traci obecnie 30 punktów do rywala z Mercedesa.
Wraz z kosztownym zablokowaniem kół w Baku, incydentem w pierwszym zakręcie GP Francji z Bottasem oraz kraksą w Niemczech, nie trzeba przypominać Ferrari o punktach, które podarowali rywalom.
Zdaniem Rosberga, który pokonał Hamiltona w sezonie 201, Vettel musi szybko zmienić ten stan rzeczy.
– Nie da się pokonać Lewisa Hamiltona popełniając tyle błędów, to fakt – powiedział Rosberg w rozmowie z telewizją Sky. – Musi to poprawić, inaczej nie wygra.
– Lewis to klasa sama dla siebie. Zdecydowanie jest u szczytu kariery i wszystko idzie po jego myśli.
Odnosząc się do incydentu pomiędzy Hamiltonem i Vettelem, Rosberg przyznał, że nie ma wątpliwości, iż był to błąd kierowcy Ferrari.
– Lewis nie ponosi winy, ponieważ zostawił sporo miejsca – powiedział Rosberg. – Nie można go tu obwiniać o cokolwiek.
– Sebastian pojechał za szeroko, uderzył w Lewisa i się obrócił. To był koniec, wina Sebastiana w 110%.
Wygrana Hamiltona w Grand Prix Włoch była jedną z lepszych w sezonie, gdyż pokonał szybsze samochody Ferrari i triumfował na ich ojczystej ziemi.
Rosberg przyznaje, że takie osiągnięcia nie pozostawiają złudzeń co do mocnych stron Hamiltona.
– Niesamowita jazda Lewisa, dlatego jest uważany za jednego z najlepszych w stawce, a nawet w całej historii – przyznał. – Ponownie dziś to pokazał, w gorszym samochodzie.
– Świetnie wystartował i wyprzedził Sebastiana. Zmusił go do poważnego błędu, który zepchnął go na odległą pozycję. Później dopadł też Kimiego [Räikkönena]. Trudno o coś lepszego.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze