Rosberg zapowiada więcej incydentów
Nico Rosberg jest przekonany, że kolizja Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona na Silverstone nie była ostatnią pomiędzy dwoma faworytami do tytułu.
Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B, Lewis Hamilton, Mercedes W12, Valtteri Bottas, Mercedes W12, and Charles Leclerc, Ferrari SF21
Charles Coates / Motorsport Images
Choć runda na Hungaroringu rozpocznie się już w najbliższy piątek, kraksa Verstappena i Hamiltona, do której doszło na pierwszym okrążeniu Grand Prix Wielkiej Brytanii, wciąż jest tematem numer jeden w padoku.
W tle wzajemnych oskarżeń dwóch najsilniejszych zespołów, swoje głosy do dyskusji dorzucają również obserwatorzy. Nico Rosberg, który pięć lat temu także ostro walczył z Hamiltonem, uważa, że na jednej kolizji się nie skończy. Mistrz świata z 2016 roku określa pojedynek Brytyjczyka z Holendrem jako walkę pokoleń.
- Cóż, nic nie jest w 100 procentach oczywiste - powiedział Rosberg na antenie Sky Sports F1. - To była zacięta walka we wszystkich zakrętach od samego startu. Potem było trochę poza limitem i dotknęli się. Dlatego jest tak wiele różnych opinii, a ja przyjąłem nazywanie tego incydentem wyścigowym.
- Oczywiście, można przesunąć winę trochę w jedną lub drugą stronę, ale koniec końców to bitwa pokoleń. Nie zostawiają sobie nawet centymetra. Widzieliśmy to już w poprzednich wyścigach. To nie pierwszy ich kontakt. Zetknęli się już w pierwszym zakręcie na Imoli. Zobaczymy więcej podobnych zdarzeń. Jestem tego pewien.
- To bitwa pokoleń. Najlepszy facet poprzedniej generacji i pewnie obecnie oraz najlepszy kierowca kolejnej generacji. To naprawdę przypomina trochę pojedynki [Ayrton] Senna - [Michael] Schumacher, Schumacher - [Fernando] Alonso oraz... może Alonso - [Sebastian] Vettel. Tak będzie do końca sezonu.
Rosberg nie jest w stanie wskazać jednoznacznego faworyta zbliżającego się Grand Prix Węgier.
- Węgry to zupełnie inny tor. Trochę przypomina Monako, więc postawiłbym na Red Bulla. Jednak to też obiekt Lewisa. Często jest tam najlepszy. Węgry, Montreal, może Silverstone. Jest tam niewiarygodnie szybki, ale kto wie... - zakończył Nico Rosberg.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze