Rosyjski promotor się odgraża

Przedstawiciele promotora Grand Prix Rosji nie wykluczyli podjęcia kroków prawnych po tym, jak Formuła 1 zerwała kontrakt na organizację wyścigowego weekendu.

Rosyjski promotor się odgraża

Po napaści na Ukrainę, Rosja spotkała się z potępieniem międzynarodowej społeczności. Światowi przywódcy nakładają rozmaite sankcje, a obojętne nie pozostały również sportowe federacje.

Formuła 1 najpierw odwołała tegoroczną wizytę w Rosji, a następnie całkowicie zerwała kontrakt z tamtejszym promotorem - firmą Rosgonki. F1 ma przez długi czas nie zawitać do kraju agresora.

Aleksiej Titow, szef Rosgonki, był zaskoczony tak szybkim rozwojem sytuacji i nie wyklucza kroków prawnych przeciwko włodarzom serii.

- Współpracujemy z FIA i F1 od dawna, więc nadal omawiamy obecną sytuację i rozmawiamy o tym, jak wyjść z niej bez wielkiego kryzysu - powiedział Titow na antenie telewizji Match. - Zerwanie umowy? Powiedziano nam z dziesięciogodzinnym wyprzedzeniem. Po prostu nas poinformowano, a nasze stanowisko nie zostało wysłuchane.

- Jak już powiedziałem, kontynuujemy nasze działania i ujawnianie teraz szczegółów nie byłoby właściwe. Mogę powiedzieć jedynie, że na początku umowa zakładała rozwiązanie jedynie z powodu siły wyższej. Potem jednak nastąpiło jednostronne wypowiedzenie.

- Dalsze kroki prawne wymagają kolejnych analiz. To nie jest łatwa praca, ale wykonamy ją. Nie ma teraz sensu dyskutować o rozstrzygnięciu, ale będziemy się starać, by poprawnie zakończono tę sprawę, gdyż w naszym rozumieniu nie wszystko odbyło się właściwie.

W pierwszej kolejności Titow zapowiada żądanie zwrotu wpisowego na sezon 2022. Rosgonki było w czołówce, jeśli chodzi o wysokość opłaty dla F1.

- Będziemy dyskutować o zwrocie, ponieważ tegoroczna opłata została już częściowo zapłacona. Formuła 1 musi ją oddać czy jej się to podoba, czy nie.

Formuła 1 jeszcze nie ogłosiła, jaki wyścig pojawi się w tegorocznym kalendarzu w miejsce Grand Prix Rosji.

Czytaj również:
akcje
komentarze

Verstappen człowiekiem przyszłości

Horner ponownie podgrzewa atmosferę