Równe traktowanie w Mercedesie
Szef zespołu Mercedesa w F1 - Toto Wolff podkreślił, że Lewis Hamilton i Valtteri Bottas będą mieli równe szanse w walce o tytuł.
Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10
Steven Tee / Motorsport Images
Podczas Grand Prix Japonii Mercedes przypieczętował szóste mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów.
Wiadomo też, że tytuł w klasyfikacji kierowców zdobędzie w tym roku tylko któryś z zawodników niemieckiego producenta. Na cztery rundy przed końcem sezonu Hamilton wyprzedza Bottasa o 64 punkty.
Wolff zgadza się, że szanse Bottasa nie są duże, ale nalega że jego kierowcy będą równo traktowani do chwili rozstrzygnięcia walki o mistrzostwo.
- Pozostaniemy wierni wartościom, które zdefiniowaliśmy w przeszłości i będziemy prowadzili uczciwą grę - zapewnił Wolff. - Czasami to trudne, jak widzieliśmy w Japonii, ale chętnie popatrzę, jak będą się ścigali.
- Valtteri trochę odstaje z 64 punktami straty. To dwa i pół zwycięstwa. Zapewnimy im jednak równe szanse w walce na torze - dodał.
- Do chwili, kiedy będę miał nawet tylko teoretyczne szanse, nie zrezygnuję - zapewnił Bottas. - Niedziela (GP Japonii) była tego idealnym przykładem, na torze, na którym nie da się wyprzedzać. Startowałem z trzeciego pola i miałem przed sobą dwa Ferrari. To trudna opcja na walkę o zwycięstwo, ale udało się.
- Wszystko jest możliwe. Pozostaję oczywiście realistą, to prawda, że muszę mieć dużo szczęścia, aby wygrać wszystkie pozostałe wyścigi, ale aż tak bardzo o tym nie myślę - dodał Fin.
Pierwsze pięć rund sezonu 2019 zawsze kończył w pierwszej dwójce, w tym dwukrotnie triumfował. W dalszej części mistrzostw zaczął tracić coraz więcej punktów na rzecz kolegi zespołowego.
W sumie w tym roku trzynaście razy zameldował się na podium, trzykrotnie na jego najwyższym stopniu. Hamilton triumfował dziewięć razy.
- To przede wszystkim moja wina, że straciłem tyle punktów w porównaniu do Lewisa - nie ukrywał Bottas. - Staram się to naprawić na przyszłość. Natomiast biorąc pod uwagę moją obecną sytuację, stosuję podejście z wyścigu na wyścig i zobaczymy, dokąd mnie to zaprowadzi.
Mercedes w tym roku wygrał już dwanaście z siedemnastu grand prix. Dla porównania ich najbliższy rywal - Ferrari, triumfowało w trzech grand prix i zdobyli siedem pole position. Nie wykorzystali też kilku szans na dobre wyniki, co ostatecznie przekłada się na stratę 179 punktów.
- Oczywiście nie widać co się dzieje u nich za kulisami, ale spoglądając z zewnątrz, są bliscy doskonałości za każdym razem, kiedy wyjeżdżają na tor. Są bardzo regularni i popełniają mało błędów - mówił o rywalach kierowca Ferrari, Sebastian Vettel. - To czyni ich tak mocnymi. Zdobywając tytuł w klasyfikacji konstruktorów, na cztery wyścigi przed końcem sezonu, robią wiele rzeczy lepiej od pozostałych.
- Przypatrując się konkretnym rzeczom można spierać się, w których obszarach ich samochód jest lepszy od naszego, ale w tym wszystkim chodzi o wysiłek całego zespołu.
- W Ferrari mamy wszystkie potrzebne rzeczy, zaangażowanie oraz wiedzę, ale musimy to lepiej poskładać - dodał. - To wiele drobnych kwestii, a nie jedna duża rzecz, którą musimy poprawić. Dotyczy to każdego z nas i tylko w taki sposób możemy przyśpieszyć.
Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10, Sebastian Vettel, Ferrari SF90, Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10
Photo by: Mark Sutton / Motorsport Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze