Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Rozczarowanie w Kanadzie

Promotor Grand Prix Kanady, Francois Dumontier wyraził swoje rozczarowanie brakiem wsparcia lokalnych władz przy próbie uratowania wizyty Formuły 1 w Montrealu.

George Russell, Williams Racing FW42, leads Robert Kubica, Williams FW42, and Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing C38

Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images

W piątek włodarze Formuły 1 poinformowali, że rezygnują w tym roku z wyprawy na kontynenty amerykańskie. Tym samym odwołano rundy w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Brazylii. W zamian do kalendarza włączono wyścigi na Nürburgringu, Autódromo Internacional do Algarve i we włoskiej Imoli.

Dumontier uważa, że Kanada straciła swoje szanse przez brak odpowiedniego wsparcia.

- To, co uważam za niefortunne, to to, że pracowaliśmy tygodniami nad opracowaniem planu, konsultując się z organizacjami amerykańskimi i europejskimi. Nie otrzymaliśmy jednak żadnego lokalnego wsparcia - powiedział Dumontier w rozmowie z La Presse. - Naprawdę żałuję, że do dnia dzisiejszego nikt do mnie nie oddzwonił, aby powiedzieć czy plan był dobry, czy nie i wydać jakieś zalecenia.

Z kolei na łamach dziennika Le Journal de Montreal Dumontier dodał, że opracowany plan poruszał wszystkie ważne kwestie, przygotowywany był wspólnie z FIA i Formułą 1 i liczył ponad 100 stron.

- Nie chciałbym wskazywać na nikogo palcem, ale wydaje mi się, że nasz plan nie został nawet przeczytany. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi od organów służby zdrowia.

Promotor wyścigu dodaje, że brak F1 to stracona szanse przede wszystkim dla Montrealu.

- W centrum miasta nie ma żadnych aktywności, hotele świecą pustkami. Wierzę, że wyścig w październiku mógłby nas ożywić. Mam nadzieję, ze sytuacja ulegnie poprawie dzięki szczepionce lub lekowi. Myślimy już o 2021 roku, ale wszyscy muszą współpracować.

Źli na decyzję Formuły 1 są organizatorzy Grand Prix Brazylii. Dumontier podkreśla jednak, że potrzebny jest plan minimum trzech wyścigów na kontynentach amerykańskich. - Nie warto było wybierać się za Atlantyk tylko na jedną rundę - podsumował.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Red Bull Racing nie wprowadzi systemu DAS
Następny artykuł Zmiana kierunku jazdy nie była rozważana

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska