Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Rozmowy na wysokim szczeblu

Cyril Abiteboul, szef Renault F1 Team, przyznał, że temat ewentualnej ponownej współpracy z Red Bull Racing, może zostać poruszony na najwyższym szczeblu kierowniczym obu koncernów: francuskiego i austriackiego.

Cyril Abiteboul, Managing Director, Renault F1 Team, is interviewed by Simon Lazenby, Sky TV, and Anthony Davidson, Sky TV, on Sky Sports F1

Steven Tee / Motorsport Images

Po zapowiedzianym wycofaniu się Hondy, Red Bull Racing i AlphaTauri, dwa zespoły austriackiego potentata, stracą po sezonie 2021 dostawcę silników. Wielce prawdopodobny jest kolejny mariaż z Renault, choć napięte relacje łączące Cyrila Abiteboula z Christianem Hornerem i Helmutem Marko mogą okazać się sporą przeszkodą. Z drugiej strony, gdyby strony nie doszły do porozumienia, FIA i tak ze względów regulaminowych przypisze francuskie jednostki napędowe do RBR i AlphaTauri.

Podczas wyścigowego weekendu z Grand Prix Eifelu Horner i Marko byli widziani jak rozmawiają z Abiteboulem, a także z Mattią Binotto z Ferrari i Olą Kalleniusem z Mercedesa. Luca de Meo, dyrektor generalny Grupy Renault, również obecny był na Nürburgringu i także prowadził dyskusje w motorhome Red Bulla.

- Jeśli pytacie o poziom dyskusji, Helmut zawsze był moim kontaktem do takich rozmów - powiedział Abiteboul, pytany przez Motorsport.com. - Spodziewam się więc, że tak pozostanie. Ponadto Dietrich Mateschitz zna się z Lucą de Meo, więc może na tym poziomie też będzie jakaś dyskusja.

- W tej chwili jednak żadne rozmowy nie są prowadzone. Wydaje mi się, że Red Bull może być jeszcze w szoku po komunikacie Hondy. Być może dla niektórych było to zaskoczenie, tego nie wiem. W każdym razie sądzę, że wciąż próbują ogarnąć sytuację i zrozumieć jakie mają opcje. Kiedy nadejdzie czas, sprawdzą na co pozwalają przepisy.

Abiteboul nie widzi powodu do pośpiechu, jeśli chodzi o rozpoczęcie rozmów. Reguła dotycząca dostaw silników zacznie w tym wypadku obowiązywać dopiero w drugim kwartale 2021 roku.

- Tak, jak już mówiłem przy wielu okazjach, znamy przepisy, ale wiemy również, iż nie wcześniej niż w połowie maja możemy dopiero zostać poproszeni o dostarczenie silnika zespołowi, który nie ma podpisanej umowy na sezon 2022. Jak na standardy F1, mamy bardzo dużo czasu. Bóg jeden raczy wiedzieć, co się może wydarzyć.

Z kolei Horner, również zapytany przez Motorsport.com, o rozmowy na wysokim szczeblu, nie zaprzeczył, iż pojawił się także temat silników.

- Oczywiste jest, że po 2021 roku pozostanie trzech dostawców. To naturalne, iż będziemy się angażować w dyskusje z tymi stronami. Mamy trochę czasu, aby ocenić wszystkie możliwości. Skoro nie mamy silnika na sezon 2022, włączenie ich do rozmowy jest nieuniknione.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Red Bull szykuje Tsunodę
Następny artykuł Perez zainteresowany Williamsem?

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska