Rozmowy o Grand Prix Miami coraz bardziej zaawansowane
Chase Carey, dyrektor generalny Formuły 1, zdradził, że jego rozmowy na temat przyszłego wyścigu w Miami są coraz bardziej zaawansowane.
Autor zdjęcia: Robert Lyon
Liberty Media pierwotnie chciało, by wyścig odbył się w okolicach nabrzeża i portu. Właściciele serii włożyli wiele wysiłku, by zaprojektować tor i uzyskać wsparcie odpowiednich władz.
Jednak komplikacje dotyczące pozwoleń i sprzeciw lokalnych mieszkańców sprawiły, że promotor RSE Ventures postanowił przenieść swoją uwagę na tereny wokół piłkarskiego stadionu Hard Rock, które są własnością firmy. Rozwiązanie to nie spotyka się z tak dużym sprzeciwem i nie spiętrza biurokratycznych spraw.
Carey podkreślił, że rozpowszechnianie marki F1 w Stanach Zjednoczonych poprzez dodatkowy wyścig w Miami lub Las Vegas pozostaje priorytetem.
Lokalizacja wokół stadionu jest znacznie mniej atrakcyjna, ale może się okazać, że jest jedyną szansą na organizację rundy w domowym kraju Liberty Media.
- Całkiem otwarcie informujemy o naszych celach związanych ze Stanami Zjednoczonymi - przyznał Carey udzielając wywiadu analitykom z Wall Street. - Nasza publiczność telewizyjna znacznie się w tym roku powiększyła. Pozytywną niespodzianką jest również technologia cyfrowa, z którą do tej pory nic wielkiego nie robiliśmy. Mierzyliśmy jedynie przy jej pomocy stopień zaangażowania [widza] jaki mieliśmy w Stanach.
- Jest tu [w USA] o wiele więcej fanów niż się ludziom wydaje, więc jesteśmy podekscytowani możliwościami. Rozmawialiśmy o dodaniu wyścigu w tzw. miastach docelowych jak Las Vegas i Miami.
- Jesteśmy tam od roku mocno zaangażowani i sądzę, że poczyniliśmy spore postępy. Kontynuujemy spotkania z podmiotami, odbyłem je miesiąc temu. Czujemy, że to ważne, i że czynimy kolejne kroki.
- Zdajemy sobie sprawę, że w rozwoju i budowaniu sportu ważne jest wiele elementów, między innymi zaangażowanie kibiców. Robimy postępy. Prawdopodobnie pierwszym krokiem byłoby dodanie wyścigu w Miami lub Las Vegas.
Zapytany o harmonogram na przyszły rok, Carey odpowiedział: - Spodziewamy się ogłosić kalendarz na 2020 rok w ciągu kilku najbliższych tygodni. W dużej mierze jest on sfinalizowany.
- Ogólnie rzecz biorąc spodziewamy się, że liczba wyścigów wzrośnie w ciągu kilku przyszłych lat. Jest pewien limit, ale przewidujemy lekki wzrost. Po ogłoszeniu kalendarza przedstawimy więcej informacji.
Dyrektor generalny serii spodziewa się wzrostu przychodów od gospodarzy grand prix. Z jednej strony dodane zostaną nowe wyścigi, z drugiej ci organizatorzy, którzy mieli do tej pory małe opłaty na skutek umów z Bernie Ecclestonem będą musieli zapłacić więcej.
- Uważamy, że jest to obszar wzrostu naszych przychodów. Nie chodzi o wszystkie wyścigi, każdy z nich jest nieco inny. Dodanie kilku rund jest głównym czynnikiem. Jesteśmy podekscytowani popytem, liczbą miejsc, które chcą gościć F1. Popyt i podaż są ważne.
- Cenimy nasze historyczne relacje, ale ważne jest, by znaleźć możliwości dodania nowych wyścigów tam gdzie jest zapotrzebowanie i apetyt - zakończył Chase Carey.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze