Rozrywki Hamiltona nie są problemem

Mercedes daje Lewisowi Hamiltonowi dużą swobodę, jeśli chodzi o aktywności poza torem Formuły 1.

Rozrywki Hamiltona nie są problemem

Kierowcy F1 nierzadko mają w kontraktach klauzule zabraniające im ryzykownych aktywności poza torem.

Wydaje się, że Hamilton takich w swojej umowie nie posiada. Choć siedmiokrotny mistrz świata prowadzi już dużo mniej imprezowy tryb życia niż na początku swojej przygody z Formułą 1, nadal poszukuje adrenaliny również poza torem.

Między wyścigowymi weekendami w Arabii Saudyjskiej i Australii, Hamilton spędził trochę czasu w Dubaju, a jeden dzień poświęcił na skydiving.

- Skaczę ze spadochronem od kilku lat, ale logiczne jest, że w trakcie pandemii nie mogłem za bardzo trenować - cytuje Hamiltona hiszpański dziennik Marca. - Wykonałem dziesięć skoków i za każdym razem nauczyłem się czegoś nowego.

- To fantastyczny sposób na oczyszczenie umysłu przed kolejnym wyścigiem.

Pytany o aktywności swojego kierowcy, Toto Wolff, szef zespołu Mercedesa, przyznał, że nie ma nic przeciwko.

- Pozwalam na wszystko - powiedział Wolff gazecie Osterreich. - To właśnie sprawia, że Lewis jest wyjątkowy. Inni medytują lub biegają, a Lewis skacze z samolotu, by oczyścić umysł. I nadal powinien to robić!

- Tak długo, jak osiągi są odpowiednie, może robić, co chce. I uwierzcie mi. Osiągi niedługo znowu będą właściwe.

Przed weekendem w Melbourne, FIA postanowiła przypomnieć kierowcom o zakazie noszenia biżuterii podczas jazdy oraz fakcie, iż zgodnie z regulaminem nawet bielizna osobista musi spełniać wymogi bezpieczeństwa, przede wszystkim być ognioodporna.

Hamilton zapowiedział, że z części ozdób nie zamierza rezygnować.

- Zostanie. Myślę, że powinieneś mieć możliwość bycia sobą. Poza tym części rzeczy nie mogę ruszyć. Tego w moim prawym uchu naprawdę nie mogę wyjąć. Jest praktycznie zaspawane, więc musiałbym to odrąbać lub coś w tym rodzaju.

Jeszcze dosadniej na temat nieoczekiwanego komunikatu FIA wypowiedział się Pierre Gasly. Francuz zapowiedział: - Jeśli chcą sprawdzać mój tyłek, proszę bardzo. Nie mam nic do ukrycia. F***a również. Skoro ich to uszczęśliwi, niech się nie krępują.

Czytaj również:
akcje
komentarze

Mniej wyprzedzania bez czwartej strefy

Szef zespołu broni Vettela