Russell celuje w podium

Russell miał wolne podczas pierwszego treningu, gdy jego Mercedesa W13 przejął Nyck de Vries. Z kolei w FP2 był w uprzywilejowanej sytuacji, ponieważ w przeciwieństwie do większości etatowych kierowców - zobligowanych do prac nad prototypowym ogumieniem - mógł przez 45 minut realizować swój program i popisał się najlepszym czasem. Niezły występ Mercedesa podkreślił czwartym wynikiem Lewis Hamilton.

- To był jeden z naszych najlepszych piątków, o ile nie najlepszy - zauważył Russell. - Samochód pracuje świetnie i dobrze czuje się na tym torze.

Bolączką Mercedesa jest tempo na pojedynczym okrążeniu. Słabsze występy w czasówkach nie zawsze udaje się nadrobić dobrą formą na długim dystansie.

- Tempo jest relatywnie mocne, ale wiemy, jakie wyzwania stawia ten tor. W czasie kwalifikacji trudno będzie doprowadzić opony do odpowiedniego okna pracy na tym jednym okrążeniu. Z kolei w niedzielę niełatwo będzie zarządzać temperaturą silnika i hamulców.

Pomimo ograniczonego programu w piątek, Russell wierzy, że podium w Meksyku jest realne.

- Mam nadzieję, że finisz w trójce będzie możliwy i w to celujemy. Jednak brak normalnych zajęć w FP2, podczas którego zwykle oceniamy naszych rywali pod kątem tempa na długim dystansie, nie pozwala nam dokładnie oszacować formy innych. Możemy mieć kłopot, jeśli w czasie wyścigu pojawią się problemy z temperaturą opon.

- Pod kątem przyszłego roku zbieramy już przydatne wnioski na temat zarządzania temperaturą opon. Popracujemy w nocy, ponieważ weekend na pewno nie będzie łatwy.