Russell miał jeździć w DTM
George Russell przyznał, że był bliski startów w DTM w sezonie 2017.
George Russell, Williams Racing
Charles Coates / Motorsport Images
W 2016 roku zaliczył testy w DTM jeżdżąc dla BMW. Wyniki Brytyjczyka były bardzo dobre i otrzymał propozycję regularnych startów w ich barwach w niemieckiej serii wyścigowej.
Niedługo później dostał ofertę dołączenia do programu juniorskiego Mercedesa, dającą mu możliwość związania się z czołowym zespołem Formuły 1.
- Właściwie byłem nieoficjalnym kierowcą rezerwowym BMW w DTM - mówił Russell w podcaście Beyond The Grid. - Zaliczyłem z nimi testy dla debiutantów, które poszły niesamowicie dobrze i byłem bliski podpisania umowy na pełnoetatowe miejsce wyścigowe w DTM [na rok 2017].
- W tamtym momencie pogodziłem się z tym, że nie mam żadnego wsparcia, które pomogłoby mi dostać się do Formuły 1. Wtedy żaden z zespołów F1 nie był zbyt zainteresowany moją osobą i byłem zdecydowany na DTM . Pensja była bardzo duża, (seria) prawdopodobnie następną najlepszą po Formule 1 i byłem zdecydowany pójść tą drogą - kontynuował.
Wszystko zmieniło się, kiedy przebywał w domu u swoich rodziców. W chwili, gdy akurat zażywał kąpieli, odebrał telefon od szefa juniorskiego programu Mercedesa.
Ten telefon pochodził od Gwena Lagrue’a, który w styczniu 2016 roku rozpoczął pracę jako doradca ds. rozwoju kierowców w programie sportowym niemieckiego producenta.
- Pewnego dnia leżałem w wannie i odebrałem telefon od Gwena Lagrue’a. Powiedział mi: „Cześć George… Właśnie zacząłem pracować z Mercedesem i jesteś pierwszym facetem, z którym chcę podpisać kontrakt”. I tak się zaczęło, w wannie w 2016 roku! Rozmowy trwały, podpisałem umowę i oficjalnie zostałem ich kierowcą na początku sezonu 2017.
Russell odpłacił się za pokładane w nim zaufanie, zdobywając tytuły w GP3 i F2 w 2017 i 2018 roku, zanim trafił do F1 i Williamsa w sezonie 2019.
Po sezonie debiutanckim, był uważany za potencjalnego kandydata na awans do składu Mercedesa na 2021 rok.
Jednak po ogłoszeniu, że pozostanie z Williamsem na następne mistrzostwa, Russell przyznaje, że na tym wczesnym etapie kariery, walka z Lewisem Hamiltonem w jednej ekipie, nie byłaby korzystna.
- Wsadzenie mnie do samochodu obok jednego z najlepszych kierowców wszechczasów, który też jechałby takim bolidem, z tym samym zespołem od siedmiu lat, z tymi samymi inżynierami - to byłby problem uznał Russell. - Czuję się pewnie i wierzę w siebie, ale kto wie, jak by to poszło
- Mam całkowite zaufanie do Mercedesa, w pełni mnie wspierają - dodaje. - Wyrażali to jasno od pierwszego dnia.
- Oczywiście wiele osób może zastanawiać się, czego oni chcą po ostatnich decyzjach, ale... nic się nie zmieniło w moich relacjach z Toto [Wolff, szef zespołu Mercedesa] i z chłopakami z Mercedesa. W zeszłym tygodniu ja i Toto spędziliśmy dużo czasu razem podczas śniadania, zachowując oczywiście dystans. Przez kilka godzin rozmawialiśmy na wszystkie tematy i jak już wspominałem, mam pełną wiarę, że mają mnie na uwadze i liczę, że jeśli będę dobrze spisywał się, dadzą mi szansę.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze