Russell miał łatwiej
George Russell uważa, że Nyck de Vries, zastępując w ostatniej chwili Alexa Albona podczas Grand Prix Włoch, miał trudniejsze zadanie niż on sam, kiedy w sezonie 2020 przejął Mercedesa Lewisa Hamiltona.
De Vries ma za sobą burzliwy weekend na Autodromo Nazionale di Monza. Najpierw - zgodnie z planem - wystąpił w pierwszym treningu za kierownicą Astona Martina, ale w sobotni poranek dowiedział się, że musi zająć w Williamsie miejsce Albona, który z zapaleniem wyrostka robaczkowego trafił do szpitala.
Pomimo możliwości zaliczenia tylko jednego treningu w FW44, Holender awansował w kwalifikacjach do Q2, a na skutek kar relegacji dla szybszych kierowców ruszał do wyścigu z ósmego pola. Na długim dystansie spisał się równie dobrze, cały czas jadąc na granicy dziesiątki i ostatecznie zdobył w debiucie punkty za dziewiąte miejsce.
Występ de Vriesa zaczęto porównywać ze startem Russella za kierownicą Mercedesa. W sezonie 2020 - wtedy kierowca Williamsa - zastąpił w W11 chorego na COVID-19 Hamiltona. Zakwalifikował się z drugim czasem, a w wyścigu mógł odnieść zwycięstwo, gdyby nie przebita opona oraz błędy zespołu.
Jednak sam Russell uważa, że to de Vries miał przed sobą trudniejsze zadanie.
- Szczerze powiedziawszy, myślę, że jemu było trudniej niż mnie, ponieważ byłem wtedy pełnoetatowym kierowcą w F1 - przyznał Russell. - Poza tym, po piątku wskoczył z Astona Martina do Williamsa, a to różnica. Na przykład siedzi się w nieco innej pozycji.
- Pamiętam, kiedy jeździłem w F2 i testowałem bolidy Mercedesa i Force India. Zajmowało mi kilka okrążeń, by przyzwyczaić się do innego zachowania tych samochodów.
- Niewiele więcej można powiedzieć. Zdobycie punktów w debiucie Williamsem jest całkiem spektakularne. Nie mam wątpliwości.
Nieoczekiwany występ de Vriesa może pomóc 27-latkowi w uzyskaniu miejsca w F1. Zainteresowany jest oczywiście Williams, a możliwości bada również Alpine, które sprawdzi Holendra w jednym ze swoich starszych samochodów.
Russell jest przekonany, że jego były rywal z juniorskich serii zasługuje na miejsce.
- Nie mam wątpliwości, że zasługuje na miejsce w Formule 1. Taki jest ten sport. Jest dwudziestu kierowców i nie każdy dostaje szansę. Jednak on z pewnością pokazał teraz wszystko, co konieczne.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.