Russell miał nadzieję na punkty
George Russell jest rozczarowanym wydarzeniami, które miały miejsce podczas Grand Prix Eifelu. Za sobą ma 32 wyścig, w którym nie zdobył punktów dla Williamsa.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Brytyjczyk wierzy, że podczas wyścigu na Nurburgringu mógł powalczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce.
Na trzynastym okrążeniu kierowca Williamsa rywalizował z Sebastianem Vettelem o osiemnastą pozycję. Wmieszał się w to Kimi Raikkonen, który uderzył w samochód Russella, wystrzeliwując FW43 w powietrze.
Bolid Brytyjczyka został dość mocno uszkodzony podczas tego incydentu i Russell po raz kolejny nie zobaczył mety.
- Tak, to było oczywiście frustrujące. Właściwie wyprzedziłem Sebastiana już wcześniej w szykanie, ale wtedy zrewanżował się ma wyjściu, co, jak sądzę, nie było pokazywane w telewizji. Mógł oczywiście korzystać z DRS i tak też uczynił. Kimi podążał z tyłu. Ja jechałem po zewnętrznej i zostawiłem bardzo dużo miejsca. Kimi jednak zblokował koła będąc za Sebastianem i stracił panowanie nad tyłem. Tak to bywa w wyścigach. Wszyscy mocno ciśniemy i czasami nie jest łatwo. To jest jednak frustrujące bowiem samochód dobrze się spisywał. Myślałem nawet, że mieliśmy jakąś szansę na punkty - powiedział Russell.
Raikkonen za doprowadzenie do powyższej kraksy otrzymał dziesięć sekund kary.
- Jestem realistą, ale fajnie byłoby zdobyć punkt, dwa lub trzy - kontynuował Russell. - Samochód wciąż nie jest wystarczająco szybki i nadal musimy ciężko pracować nad zapewnieniem lepszych osiągów. Nie możemy liczyć tylko na szczęście. Chcemy notować dobre wyniki w oparciu o nasze możliwości. Haas i Alfa nie są od nas szybsi. Nie sądzę, aby zrobili coś lepiej od nas. Po prostu sprawy potoczyły się po ich myśli. Kilka razy naprawdę mieliśmy już dobre wyścigi i kończyliśmy je na wysokich miejscach. Po prostu nie dochodziło wtedy do problemów z pięcioma samochodami ze środka stawki, co przekłada się na różnicę między punktami albo zerową zdobycz.
- Jak mówię, jako zespół wyścigowy wykonaliśmy naszą robotę naprawdę dobrze. W pełni wykorzystujemy nasz pakiet. Musimy tylko zwiększyć siłę docisku samochodu.
Drugi z kierowców Williamsa - Nicholas Latifi wskazał, że Haas i Alfa Romeo byli jednak szybsi na Nurburgringu.
- To był trudny wyścig. Cisnąłem tak mocno, jak tylko mogłem. Nie potrafię określić, dlaczego brakowało nam ogólnego tempa, zwłaszcza w porównaniu z Haasem i Alfą - przekazał Kanadyjczyk.
W Grand Prix Eifelu najwyżej sklasyfikowanym kierowcą Haasa był Romain Grosjean, zajął dziewiąte miejsce. Antonio Giovinazzi zdobył punkt dla Alfy Romeo, finiszując na dziesiątej pozycji. Nicholas Latifi był czternasty.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze