Russell nie miał nic do stracenia
George Russell sprawił ogromną niespodziankę w kwalifikacjach do Grand Prix Belgii, w których za kierownicą samochodu Williamsa zdobył drugie miejsce.
George Russell, Williams FW43B
Steven Tee / Motorsport Images
Russell już drugi raz awansował do trzeciej części kwalifikacji w sezonie 2021.
Na ostatnim szybkim kółku finałowej rozgrywki skorzystał z maksymalnej mocy silnika i jadąc na oponach przejściowych i poszybował w górę tabeli z czasami wskakując na pierwsze miejsce. Pole position odebrał mu jednak Max Verstappen, pokonując Brytyjczyka o 0,3s.
Okrążenie Russella było mimo wszystko na tyle dobre, że dało mu drugie pole startowe do jutrzejszego wyścigu. Williams ustawi się w pierwszym rzędzie po raz pierwszy od Grand Prix Włoch 2017. Russell tym rezultatem wyrównał swoje najlepsze kwalifikacje w F1, z zeszłego roku, gdy w Grand Prix Sakhiru zastępował w Mercedesie Lewisa Hamiltona.
- Szczerze, nie wiem co powiedzieć - mówił Russell. - Myślałem, że wykonaliśmy dobrą robotę wychodząc z Q1, po tym co działo się tu wczoraj, a teraz udało nam się zdobyć miejsce w pierwszym rzędzie
- Chłopaki wykonali dzisiaj niesamowitą pracę. Byliśmy na torze zawsze w odpowiednim momencie. Czułem się doskonale w samochodzie, miałem dużą pewność siebie. Teraz czekamy na jutro - kontynuował.
Przyznaje, że nie miał „nic do stracenia” podchodząc do swojego ostatniego szybkiego kółka, gdy wznowiono kwalifikacje po okresie czerwonej flagi po wypadku Lando Norrisa.
- Tak naprawdę nie mieliśmy nic do stracenia. Dotarliśmy do Q3 co nie jest dla nas normą. Zaoszczędziliśmy maksymalny tryb silnika na ostatnie okrążenie i po prostu podjęliśmy się tej próby. Oczywiście to jutro jest ważny dzień. Trzeba będzie zdobyć jeszcze więcej punktów.
Pytany czy powalczy o prowadzenie po starcie z pierwszego rzędu, odparł: - Tak, jeśli nadarzy się taka okazja, to oczywiście spróbujemy.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze